Motorola Droid RAZR: najcieńszy smartfon świata
Gadżeciarze planujący kupić w najbliższym czasie smartfon z najwyższej półki, lecz nie chcący nosić w kieszeni taniego plastiku ani szkła, powinni rozważyć zakup telefonu zbudowanego z zupełnie innego surowca. Oto najnowsze, powlekane kevlarem cacko Motoroli: Droid RAZR.
Producent tego cacka twierdzi, że można wisieć na jego słuchawce przez ponad dwanaście godzin bez konieczności wpięcia go do kontaktu w międzyczasie. Tyle w środku, a co znajdziemy na zewnątrz?
Droid RAZR ma tylko 7,1 milimetra grubości - tyje dopiero w górnej części obudowy, w której umieszczona została matryca aparatu. Ekran telefonu został zabezpieczony szybką typu Gorilla, a pozostałe elementy kevlarem, dzięki czemu telefon jest nie tylko lekki i smukły, lecz również bardzo wytrzymały. Jakby tego było mało, to całość została potraktowana sprejem z nanocząsteczkami, które to cząsteczki będą chronić telefon przed ewentualnym dostaniem się cieczy i innych niechcianych gości.
Najsłabszą stroną smartfonu Motoroli wydaje się być system operacyjny, którym jest Android w wersji 2.3. W świetle dzisiejszych rewelacji należy sądzić, że Motorola przygotowywała najnowszy model z rodziny RAZR jeszcze przed przejściem w posiadanie Google. Kompletnym nieporozumieniem nazwę fakt nie zaktualizowania go do Lodowej Kanapki.
Przedsprzedaż Motoroli RAZR Droid rusza w Stanach już za osiem dni. Smartfon ma kosztować 300 dolarów w abonamencie, co jest niemała kwotą. Rzecz jasna, jak na amerykańskie warunki.