NOM się waha
Niezależny Operator Międzystrefowy (NOM) postanowił wstrzymać kampanię promującą jej usługi. Termin wznowienia kampanii zależy zdaniem NOM od tego... co zrobi Telekomunikacja Polska SA.
"Musimy poczekać do momentu, kiedy nasz produkt będzie w pełni dostępny na rynku. Nie może dochodzić do sytuacji, że reklamujemy usługę, z której nie mogą korzystać klienci. Dopóki TP SA nie zwiększy przepustowości naszych linii i nie zacznie się z nami rozliczać, przyjmiemy bierną postawę" - mówi Marcin Gruszka, rzecznik prasowy NOM. Dodał, że firma ma już ok. 8 proc rynku rozmów międzymiastowych.
TP S.A. twierdzi, że wbrew zarzutom NOM nie "sekuje" konkurencyjnego operatora, a winne jest Ministerstwo Finansów, które nie dopasowało przepisów VAT do przyjętego w Polsce sposobu wybierania operatora rozmów międzymiastowych