Star Office na Amigę?

Na serwisie ANN pojawił się apel Rafaella Irlandy. Proponuje on, aby amigowi programiści zamiast bawić się w "sztukę dla sztuki" (czytaj "scenowe" dema) czy tworzenie wirusów - zajęli się czymś pożytecznym. Zdaniem autora apelu mogłaby to być np. Współpraca z organizacją Open Office.org.

Na serwisie ANN pojawił się apel Rafaella Irlandy. Proponuje on, aby amigowi programiści zamiast bawić się w "sztukę dla sztuki" (czytaj "scenowe" dema) czy tworzenie wirusów - zajęli się czymś pożytecznym. Zdaniem autora apelu mogłaby to być np. Współpraca z organizacją Open Office.org.

Zdaniem Rafaella przeniesienie dostępnego kodu popularnego edytora (procesora tekstów) na Amigę zajęłoby 20 godzin pracy (IMHO - lekka przesada, a raczej niedosada) a efekty byłyby ciekawe.

Apel wzbudził mieszane uczucia amigowców: od bluzgów pod adresem autora, z których najłagodniejszy to (cytuję) "ile ci zapłacił za to Microsoft" do pochwał (m.in. "jedyną zaleta StarOffice jest częściowa zgodność z MS Word, a zatem warto byłoby pomyśleć o przeportowaniu"

Cały artykuł i komentarze (po angielsku) przeczytasz tutaj

Reklama
ANN
Dowiedz się więcej na temat: star
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy