Rafa koralowa z ludzkich szczątków. Ratunek dla morskich organizmów?
Rafy koralowe są domem dla prawie jednej czwartej morskich organizmów. Niestety wskutek podnoszenia się temperatury oceanów oraz wzrostu zakwaszenia wód wiele z nich obumiera. Firma z Florydy znalazła sposób, aby temu zaradzić. Od 20 lat oferuje usługi kremacji i chowania ludzkich szczątków, które wtopione w perforowane kule trafiają na dno morskie, aby tworzyć zaczątek nowej rafy koralowej. W ciągu dwóch dekad, jak informują organizatorzy podmorskich pochówków, wrzucono do oceanu 2500 kul.
Rola raf koralowych jest nieoceniona. Te ogromne żywe struktury organizmów nie tylko wzbogacają morski ekosystem, ale także działają jak ogromna bariera m.in. przed falami tsunami. Wymieranie koralowców może prowadzić do tego, że tereny przybrzeżne będą bardziej narażone na zalewanie podczas powodzi i huraganów.
Kuliste konstrukcje wrzucane do wody mają na celu być miejscem przyczepu dla wielu gatunków koralowców, które w ten sposób prowadzą tryb życia. U wschodniego wybrzeża USA takich kul jest już bardzo dużo. Jak wygląda dokładnie sztuczna rafa z ludzkich szczątków?
Każda kula waży do 5 ton i składa się przede wszystkim z betonu, w który wtopione są prochy osób, których rodziny zdecydowały na taki "pochówek". Z uwagi na to, że beton zawiera wiele trujących substancji mogących zagrażać koralowcom, firma produkująca te konstrukcje stosuje unikalną mieszankę, która jest neutralna dla morskich zwierząt.
Do perforowanych, ogromnych kul mogą przyczepiać się nie tylko korale, ale także ostrygi i inne podwodne bezkręgowce.