Medyk i operator drona pilnie poszukiwany. Grupa Wagnera desperacko szuka chętnych na Facebooku i Twitterze
Jak dowiadujemy się z najnowszego raportu Politico, zdziesiątkowani wagnerowcy desperacko szukają na całym świecie chętnych do zasilenia swoich szeregów, najczęściej w mediach społecznościowych, tj. Facebooku i Twitterze.
Eksperci już na początku tego roku szacowali, że grupa Wagnera mogła stracić podczas walk w Ukrainie ponad 30 tys. żołnierzy, więc jej zasoby ludzkie muszą być mocno nadwyrężone. Potwierdzają to zresztą liczne akcje rekrutacyjne prowadzone przez tę paramilitarną organizację - słyszeliśmy już o więzieniach, szkołach, klubach sportowych i centrach rekrutacyjnych w całej Rosji, a nawet stronach dla dorosłych. Teraz do listy należy jeszcze dołożyć miejsce, w którym duża część z nas spędza najwięcej czasu, czyli media społecznościowe, a konkretniej Facebooka i Twittera.
Jak informuje nowy raport Politico, to właśnie te dwie platformy stały się ostatnio głównym ośrodkiem rekrutacyjnym, zarówno szeregowych najemników, jak i specjalistów pokroju medyków, psychologów i operatorów dronów, które wspierać mają działania wojenne organizacji, również w Ukrainie. Możemy się z niego dowiedzieć, że według brytyjskiej agencji zajmującej się dezinformacją o nazwie Logally, te "ogłoszenia o pracę" w ciągu ostatnich 10 miesięcy zostały tam wyświetlone blisko 120 tys. razy