W taki sposób sabotażyści ominęli umocnienia na granicy
Wczoraj (22.05) Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz Legion "Wolność Rosji" przekroczyli granicę rosyjsko-ukraińską i wtargnęli do obwodu biełgorodzkiego. Wszyscy zastanawiali się, w jaki sposób udało się im sforsować umocnienia graniczne. Teraz to stało się jasne.
Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz Legion "Wolność Rosji" pierwszy raz wkroczyli do rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Ta niespodziewana akcja przeraziła władze na Kremlu. W ciągu kolejnych kilkunastu godzin sabotażyści nie tylko zlikwidowali rosyjskich pograniczników, ale również zajęli wieś o nazwie Grajworon, leżącą 7 kilometrów od granicy.
Władze rosyjskiej armii i wszyscy zainteresowani wojną w Ukrainie zaczęli się zastanawiać, w jaki sposób sabotażystom udało się sforsować umocnienia na granicy rosyjsko-ukraińskiej. W ubiegłym roku, Kreml zlecił budowę umocnień na całej długości granicy z Ukrainą. Pojawiły się tam dwa rzędy "zębów smoka", czyli zwyczajowej fortyfikacji używanej w czasie II wojny światowej.