Poczuj się wolny jak ptak

Dlaczego odwieczne marzenie o lataniu realizować, nie w samolocie, ani śmigłowcu, tylko właśnie w szybowcu? Może dlatego, że szybowiec ze wszystkiego co lata najbardziej przypomina ptaki - wolne i niezależne.

Komuś kto nigdy nie latał, trudno uwierzyć, że ciężki szybowiec może pozostawiać w powietrzu tak długo, a poruszać się cicho i lekko.

A latać może prawie każdy. -Ale istotna jest wiara we własne siły, bo na początku zdarza się myśleć, że tego nie da się nauczyć - mówi Michał Gross z Aeroklubu Gliwickiego. Przydałoby się też kilka odpowiednich cech charakteru: odpowiedzialność, zdecydowanie, determinacja, stalowe nerwy i spostrzegawczość. Ważna jest szybkość reakcji, ale nie impulsywność.

Nie ma jednak właściwie żadnych ograniczeń. - Najlepszym przykładem jest pan Jacek Popiel, instruktor w Aeroklubie Gliwickim. Ma ponad 80 lat, szkolił się w 1947, niedawno wykonał swój 10.000 start, nadal lata z uczniami - dodaje Michał Gross.

Reklama

Co zrobić, by zostać pilotem?

Do rozpoczęcia szkolenia wystarczy odpowiedni wiek (powyżej 16 lat) i wykształcenie (ukończone przynajmniej gimnazjum). Od kandydatów na pilotów nie są wymagane żadne wstępne umiejętności, ani warunki fizyczne powyżej pozwalających pomyślnie przejść testy lekarskie. Końskie zdrowie potrzebne jest tylko zdającym do szkół oficerskich sil powietrznych. Noszenie okularów korekcyjnych też w niczym nie przeszkadza, a problem większości kobiet, czyli zbyt mała masa, rozwiązują ciężarki umieszczane w kabinie. Jeden z polskich pilotów mimo, że w wypadku stracił rękę poniżej łokcia, uzyskał zgodę komisji lekarskiej na samodzielne latanie. Nie ma też górnej granicy wieku pilota szybowcowego.

Gdzie, kiedy, za ile?

Najpierw sto godzin wykładów w części teoretycznej szkolenia, między innymi o prawie lotniczym, planowaniu lotu, bezpieczeństwie, meteorologii i nawigacji. Potem w lecie szkolenie praktyczne: około 60 krótkich lotów, najpierw z instruktorem, potem samodzielnie. Kursy prowadzą szkoły szybowcowe i regionalne aerokluby - w Polce jest ich prawie sześćdziesiąt. Koszt szkolenia wynosi od tysiąca pięciuset do ponad czterech tysięcy złotych. Tańsze są te, które do startu wykorzystują wyciągarkę, czyli specjalną windę, a nie samolot. W niektórych klubach są zniżki dla młodzieży.

Podstawowe szkolenie uprawnia tylko do oblatywania lotnisk wkoło i lądowania. Jest to wstęp do dalszych kursów, aż do zdobycia licencji. Pilot-uczeń, czyli osoba bez licencji, może latać samodzielnie, ale odpowiedzialność za to bierze instruktor, który wydal zgodę na lot. O tym, że jest to sport niszowy może świadczyć to, że w Szybowcowym Pucharze Polski startuje nie więcej niż dziewięćdziesięciu zawodników.

Ewa Pawełczyk

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy