Polska górą - mówi Pudzian

Gościem programu Transmisja w INTERIA.TV był najsilniejszy człowiek świata, Mariusz "Pudzian" Pudzianowski, znany również jako Dominator lub Pyton. Przeczytaj i zobacz relację z programu.

Anonimowy antyczny artysta rzeźbiący Atlasa czy tworzący z bryły bezkształtnego kamienia postać Herkulesa Baccio Bandinelli nie mieli pewnie świadomości, że ich wiekopomne dzieła to ledwie tak zwane "małe miki" ustępujące muskulaturą siłaczowi, który miał się narodzić pod koniec drugiego tysiąclecia naszej ery w samym środku Europy - Mariuszowi Pudzianowskiemu.

Trudno zliczyć tytuły, które Pudzian zdobył w ciągu swojej dotychczasowej kariery. Puchary ledwie mieszczą się w jego przestronnym domu wybudowanym koło Białej Rawskiej w województwie łódzkim. Wśród nich są te najważniejsze - za zajęcie pierwszego miejsca w mistrzostwach świata Strong Manów w 2002, 2003 i 2005 roku. II miejsce w indywidualnych MŚ w 2006 roku, III i II miejsce w drużynowych MŚ Strong Man w 1999 i 2000 roku, I miejsce w konkursie Giganci Świata, trzykrotne mistrzostwo Europy i niezliczone tytuły mistrza Polski - to tylko część jego osiągnięć. Gdybyśmy mieli wymienić wszystkie, ten artykuł liczyłby pewnie z 10 stron...

Warto wspomnieć, że ekstremalny wyczyn siłowy to nie jedyny sport uprawiany przez supersiłacza. Trenował on również kyokushin karate, uzyskał w tej dyscyplinie 4 kyu. Był bokserem w drużynie Legii Warszawa i rugbistą w drużynie Budowlanych Łódź. Dynamika i kondycja, jaką uzyskał w tych dyscyplinach pozwoliła wygrywać mu z często jednostronnie rozwiniętymi siłaczami z innych krajów.

Życie Mariusza to jednak nie tylko sport. Z powodzeniem działa na polu biznesowym. Jest założycielem Pudzian Academy - szkoły kształcącej w zakresie szeroko pojętej ochrony osób fizycznych i mienia. Dominator nie tylko otwiera szkoły, ale również się w nich uczy - jest studentem marketingu i zarządzania w Społecznej Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości oraz Wychowania Fizycznego na AWF. To jednak nie koniec.

Wraz ze swoim bratem próbuje swoich sił w polskim show biznesie. Pudzian jest również politykiem. Brał czynny udział w samorządowej kampanii Samoobrony i zapewne tylko przez wrodzoną skromność nie chwali się czasem spędzonym wspólnie z ludźmi w biało-czerwonych krawatach.

Reklama

Przeczytaj relację z czata z Mariuszem Pudzianowskim

Już na początku programu Mariusz Pudzianowski dementuje plotki: - Nie szukam żony. Nie mam dziewczyny od 3 lat i na razie tak zostanie. Zbyt wiele podróżuję, nie chcę komplikować życia tej drugiej osobie.

Pudzian waży 139 kg. Ale nie stosuje żadnej specjalnej diety. Czasem na śniadanie zjada dwie kanapki, czasem dziesięć kajzerek. Uwielbia słodycze i spożywa je kilogramami.

- Od czterech lat nie miałem wakacji. Teraz jest moje "pięć minut" i chcę to wykorzystać. Mam 30 lat, do około 35-ego roku życia to najlepszy czas dla strongmana. W wolnym czasie najsilniejszy człowiek świata lubi oglądać telewizję, surfować, słuchać muzyki i zjeść coś dobrego. Co jest najlepsze w jego pracy? - To, że podróżuję. Zwiedzam cały świat.

Życia Pudziana nie wypełnia tylko sport. Choć treningom poświęca nawet klika godzin dziennie, to także studiuje na dwóch kierunkach i prowadzi interesy.

Jeśli ktoś złoży mu propozycję zagrania w filmie akcji - nie odmówi - pod warunkiem, że... nie będzie to czarny charakter. Ma dwa duże i wygodne samochody: hummera i mercedesa.

Jego największy rywal? Kontuzje - odpowiada bez wahania. Co wykrzyczałby na szczycie Mount Everestu? - Polska górą!

Przeczytaj relację z czata z Mariuszem Pudzianowskim

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy