Test Faceta: Odzież do biegania z Lidla

Lidl przyzwyczaił nas już, że raz na jakiś czas przedstawia tanią ofertę sportowej odzieży, przeznaczoną dla sportowców-amatorów. Również i tej jesieni początkujący biegacze znajdą tam coś dla siebie. Do naszej redakcji trafił zestaw, który w sklepach pojawi się w czwartek, 25 września. Nie trzeba było nas dwa razy prosić - przetestowaliśmy go na własnej skórze, nie wiedząc czy okaże się hitem sprzedaży...

Spodnie funkcyjne, rękawiczki sportowe oraz funkcyjna opaska -  te trzy elementy garderoby biegacza znalazły się w paczce zaadresowanej do naszej redakcji. Lidl wycenił je odpowiednio na 34.99, 14.99 i 14.99 PLN. Ceny - mocno przystępne. Pytanie - jak z jakością oferowanego towaru? Przyjrzyjmy się zatem poszczególnym komponentom.

Na pierwszy ogień bierzemy spodnie biegowe. Już na pierwszy rzut oka widać, że daleko im od typowo "dresowego" kroju, tak popularnego w naszym kraju. Są bardziej obcisłe i wykonane z syntetycznych materiałów (90 procent poliester, 10 procent elastan). Nie mają także bocznych kieszeni, jedynie małą zapinaną na zamek błyskawiczny kieszonkę pod ściągaczem z tyłu. Na klucze od domu, ewentualnie telefon, jeśli ktoś lubi biegać z podskakującym na lędźwiach balastem.

Zamki błyskawiczne wszyto również na tyłach nogawek. To dobry pomysł. Dzięki temu posiadacze umięśnionych łydek nie muszą wciągać na siłę spodni na nogi, siłując się z odzieżą. Co ciekawe - spodnie wykonane są z dwóch rodzajów materiału. Przednia część od pasa do kolan posiada wstawkę z softshella, od kolan w dół materiał przypomina zaś elastyczną lycrę.

Reklama

Dla tych, którzy biegają po zmroku, istotnym detalem będą taśmy odblaskowe umiejscowione wzdłuż zamków z tyłu nogawki oraz nad kolanami. W oczy rzucają się także szwy, które przeszyto niemal odblaskowymi nićmi. Wyglądają całkiem nieźle i pasują do sportowego charakteru spodni, tym bardziej, że podobne akcenty kolorystyczne znajdują się także na rękawiczkach.

Performance gloves - taki napis widnieje na metce biegowych rękawiczek, które otrzymaliśmy do testów. Podobnie jak spodnie, wykonano je z materiałów sztucznych (95 procent poliester, 5 procent elastan). Są czarne, a jedyne kolorowe akcenty to jaskrawe wstawki między palcami. Co ciekawe, producent podążył za modą i wyposażył je w specjalne naszywki na kciuku i palcu wskazującym prawej ręki. Mają one ułatwiać obsługę dotykowych ekranów smartfonów. 

Na koniec zostawiliśmy opaskę funkcyjną, lecz o niej nie będziemy pisać wiele. Producent zapewnia, że szybko schnie, a materiał jest oddychający. Nam spodobało się, że jest lekka, oraz że nie posiada żadnych kolorowych ozdób. W czerni prezentuje się w sam raz.

Po dość dokładnych oględzinach, przyszedł czas, by wyruszyć w teren i przekonać się, jak lidlowe produkty sprawdzają się w akcji. Nie było czasu na pokonanie długiego dystansu, więc musiała nas zadowolić skromna przebieżka. Jednak to wystarczyło, aby stwierdzić, że w spodniach za 34.99 z powodzeniem da się biegać. Leżą bardzo dobrze, górna część wykonana z materiału softshell nie przepuszcza wiatru, a elastyczne doły nogawek dostosowują się do kształtów nogi posiadacza.

Co ważne - spodnie nie krępują ruchów. Są wygodne niezależnie od zadania, które wykonują razem z nami. Chód, sprint, czy rozgrzewka - nie przeszkadzają w żadnej czynności do której zresztą zostały stworzone. Jeśli chodzi o walory wizualne, nie wyglądają na produkt z dyskontu. To również może być istotne dla kogoś, kto rozważa ich zakup.

Jakość wykonania jest dobra. Nie zauważyliśmy gołym okiem żadnych niedoróbek. Natomiast nie jesteśmy w stanie obecnie stwierdzić, jak spodnie sprawować się będą przy bardziej intensywnym użytkowaniu na przestrzeni kilku miesięcy. To już musicie sprawdzić samodzielnie.

Rękawiczki i opaska podczas biegów testowych spisały się OK. Nie ma sensu się nad nimi zbytnio doktoryzować. Opaska faktycznie jest bardzo lekka, dobrze dopasowana i chroni uszy oraz tył głowy. Rękawiczki również okazały się przydatnym gadżetem, jednak wstawki dedykowane do obsługi smartfonów należałoby jeszcze dopracować, bo nie spełniają do końca swojej roli.

Reasumując testy musimy przyznać, że odzież z Lidla zaskoczyła nas na plus. Okazuje się bowiem, że niska cena wcale nie musi iść w parze z niską jakością. Sprawdzane przez nas elementy biegowej garderoby śmiało polecić możemy początkującym biegaczom, a nawet tym nieco bardziej zaawansowanym bywalcom sportowych ścieżek, którzy niekoniecznie lubią wydawać trzycyfrowe kwoty na modne gadżety znanych marek.

Tekst: Rafał Walerowski

Zdjęcia: Michał Ostasz

Zdjęcia wykorzystane w artykule wykonano telefonem Samsung Galaxy S4 Zoom

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy