Freestyle dla znudzonych

Narty freestylowe to obecnie jeden z lepiej rozwijających się sportów zimowych. Wzrasta jego popularność także w Polsce.

Dyscyplina ta od lat podbija serca miłośników sportów ekstremalnych za oceanem i w krajach alpejskich. Freeskiing cieszy się coraz większą popularnością nie tylko wśród narciarzy, ale i snowboardzistów, którzy chcą spróbować nowego sportu. Szczególnie duże zainteresowanie narciarstwem freestyleowym widać wśród dzieci i młodzieży.

- Sport jest niesamowicie popularny i bardzo prężnie rozwija się w Stanach, krajach Skandynawskich, a także w krajach alpejskich. Kiedyś była moda na snowboard, dziś znów do łask wracają narty - twierdzi Bartek Sibiga, członek kadry narodowej, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski, aktualny Mistrz Polski w kategorii freeskiing.

Reklama

- Za granicą na trasach widzę mnóstwo dzieciaków, które trenują na nartach. Natomiast w Polsce z racji, że nie za bardzo jest gdzie trenować, nie wygląda to najlepiej - dodaje.

Sport ten najlepiej uprawiać jest w przygotowanych do tego specjalnie snowparkach wyposażonych w poręcze i skocznie. Jednak dla zapalonych narciarzy nawet to nie stanowi przeszkody. Wystarczą bowiem naturalne "spoty"(czyli miejsca gdzie można skakać na nartach), śnieg i oczywiście trochę inwencji twórczej.

Taki freestyle może jednak zniechęcać, bo wydaje się sportem niebezpiecznym i kontuzyjnym. Nie taki jednak diabeł straszny, jak go malują. Tak jak w przypadku jazdy klasycznej, tak też przy freestyle'u warto na początku skorzystać ze wsparcia profesjonalistów. W Polsce możemy znaleźć szkoły narciarskie, które mają w swojej ofercie lekcje freestyle'u, bądź oferują wyjazdy na szkolenia freestyle'owe za granicą.

Polskie Stowarzyszenie Freeskiingu od lat organizuje szkolenia w okolicach Zakopanego dla osób, które chcą rozpocząć przygodę z narciarskim freestylem. Co zimę w wybranych snowparkach można pod okiem doświadczonych instruktorów spróbować pierwszych skoków i przejazdów po boksach czy railach. Kto raz spróbuje jazdy swobodnej, nie będzie mógł przestać.

Jednym z elementów freeskiingu, poza wykonywaniem tricków, jest freeriding, czyli jazda poza wyznaczonymi trasami. W Polsce nie ma odpowiednich warunków do rozwoju tej dyscypliny, bowiem brakuje miejsc, gdzie jazda poza trasą byłaby możliwa. Co więcej, samodzielne zejście z trasy jest w wielu miejscach zabronione. Takich problemów nie mają natomiast narciarze w wielu krajach alpejskich, gdzie trasy dla freeriderów są dostępne i oznaczone.

Co prawda freestyle nie stanowi kolejnego stopnia wtajemniczenia w narciarstwie klasycznym, ale niewątpliwie umiejętności nabyte podczas jazdy na stoku będą przydatne.

Najlepszy we freestyle'u jest jednak brak wyraźnych zasad. Narciarz jest tutaj niczym artysta, który sam tworzy styl. Może się nim bawić niczym malarz kolorami. Jak zapewniają zapaleni narciarze, to coś więcej niż sport. To sposób życia, który przynosi niezwykłą radość. 

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy