Krokiet to nie tylko jedzenie

O krokiecie mówi się, że to zapomniana gra dla całej rodziny. Zabawa polega na przeprowadzeniu drewnianych kul przez bramki za pomocą specjalnych młotów. W 1900 roku ten sport pokazany został na igrzyskach w Paryżu.

Krokiet, który nazwą i - znacznie mniej (zdecydowanie bardziej golf) - zasadami przypomina kibicom krykieta, był wiele lat temu szczególnie popularny w Anglii i we Francji. W tej grze chodzi o popychaniu piłki kijem na trawiastym boisku przez bramki do celu. Istnieje kilka odmian, m.in. amerykański, angielski, golfowy i... ogrodowy, bo można grać na własnym podwórku, albo w parku.

Mecze krokieta rozgrywane są na prostokątnym boisku (maksymalna długość 32 metry, szerokość ok. 27 m), a biorący w nich udział zespoły mają piłki w różnych kolorach, dla odróżnienia. Wygrywa ten, który pierwszy przeprowadzi piłki przez brameczki i zdobędzie więcej punktów.

Reklama

W Polsce ten sport został zaprezentowany m.in. pod koniec lat 90. na Festiwalu Gier i Zabaw Rekreacyjnych Nowych i Zapomnianych w Sierakowie Wielkopolskim.

Rywalizację rozpoczyna się wybiciem kuli z linii startowej znajdującej się około metra od linii bocznej boiska przed pierwszą bramką. Za przejście przez nią otrzymuje się 1 pkt. i możliwość wykonania drugiego, dodatkowego ruchu.

Kule przeprowadza się przez bramki najczęściej w układzie dwukrotnego ich pokonywania: najpierw dwie boczne lewe, potem dwie boczne prawe, następnie dwie środkowe i wreszcie ponownie z narożników - dwie lewe (ale z przeciwnej strony) i dwie prawe, aż znów do dwóch ze środka pola. Końcowym elementem gry jest skierowanie kuli na środek boiska po przejściu ostatniej bramki i uderzenie kulą o kołek (peg). Uderzenie kulą w kołek przed przejściem wszystkich bramek oznacza utratę zdobytych punktów w danej rundzie.

Uderzać w kule można tylko płaską częścią młotka. Nie można opierać rąk ani młotka np. o nogę. Zawodnicy grają na zmianę. Dozwolone jest utrudnianie uderzenia przeciwnikowi poprzez wybijanie swoją kulą jego kuli. Przy dwóch kulach oraz sześciu bramkach do uzyskania jest 26 punktów, zaś w tzw. wersji ogrodowej - 14 pkt.

W krokieta grać może każdy, bez względy na płeć czy wiek. O tej dyscyplinie sportu w XIX wieku pisał Brytyjczyk Lewis Carroll w "Alicji z Krainie Czarów". Tytułowa bohaterka grała w krokieta w ogrodzie Królowej Kier, z tym, że rolę kijów pełniły flamingi, a kulami były zwinięte w kłębek jeże. W przeszłości krokiet bardzo podobał się dystyngowanym, arystokratycznym damom, które grały w swych falbaniastych sukniach bez ryzyka, że w ferworze walki zniszczą drogie stroje.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama