Najbardziej ekstremalny sport?
Ci śmiałkowie to miłośnicy ekstremalnej dyscypliny sportowej, znanej pod nazwą "wingsuit flying", która daje im możliwość szybowania w przestworzach bez tradycyjnego ekwipunku.
Wolny jak ptak? czy też raczej jak nietoperz - zważywszy na kształt skrzydeł Geraldine Fasnacht, uprawia wingsuit flying.
- Wingsuit to specjalny kombinezon ze "skrzydłami". Skrzydła rozpościerają się między kończynami górnymi i dolnymi, dzięki czemu możemy latać. Faktycznie czujesz się, jakbyś leciał, czujesz się jak ptak - to niesamowite! - mówi.
29-letnia Geraldine Fasnacht jest nawróconą na sporty ekstremalne mistrzynią snowboardu. Nie jest jednak nowicjuszką - na koncie ma już 1500 lotów. Kiedy więc wyskakuje z lecącego samolotu i rzuca się w przepaść z prędkością 80 km/h, nie robi tego, by igrać ze śmiercią - ale by świetnie się bawić.
- Oczywiście, że jest to niebezpieczne - ale równie niebezpieczne są wszystkie górskie sporty. Nie powiedziałabym, że wingsuit flying jest bardziej ryzykowny, niż górska wspinaczka. Nie przekraczamy granic. Przynajmniej nie ja - ja chcę za każdym razem wylądować z uśmiechem na twarzy - mówi.
To rzeczywiście przygoda życia - ale polecamy ją tylko doświadczonym lotnikom.
Zobacz film:
Tłum. Katarzyna Kasińska na podst. AFP