Radość Hiszpanów i Polaka

Desafio Espanol w półfinałowej czwórce regat Louis Vuitton Cup! Karol Jabłoński z sukcesem dowodzi hiszpańskim jachtem w prestiżowym Pucharze Ameryki - w walce o Srebrny Dzban, najstarsze sportowe trofeum na świecie.

Jeden z najwybitniejszych polskich żeglarzy jest pierwszym Polakiem, który będzie walczył w półfinałach tych spektakularnych zawodów. Jabłoński, to jeden z najbardziej utytułowanych polskich sportowców - najlepszy żeglarz lodowy na świecie w klasie DN, 7-krotny Mistrz Świata w bojerach klasy DN, medalista Mistrzostw Świata w żeglarstwie meczowym, przez prawie dwa lata lider w rankingu sterników meczowych Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej ISAF.

Mała cegiełka

- Trudno jest opisać to, co działo się w porcie i w bazie teamu. Niezliczone ilości stacji telewizyjnych i fotoreporterów z całego świata, tysiące kibiców, fajerwerki, tryskające szampany, niesamowita euforia - opisuje atmosferę po awansie do półfinału Jabłoński. - Można by odnieść wrażenie, że to my wygraliśmy Puchar Ameryki. Jest to niewątpliwie jeden z największych sukcesów hiszpańskiego żeglarstwa, a ja - jak mawiał niezapomniany twórca kuźni talentów żeglarskich śp. Józef Jaszczur Nowicki - dołożyłem do tego "małą cegiełkę".

Reklama

Eksperymenty z szybkością

- Przed nami pojedynek pomiędzy BMW Oracle a Teamem New Zealand - dodaje Jabłoński. - Jest to niezwykle ważne, ponieważ zwycięzca będzie mógł wybrać swojego przeciwnika z pozostałej trójki półfinalistów, z którym będzie rywalizował o wejście do finału. Trudno przewidzieć, kogo wybierze. Wielu by powiedziało: "nad czym tu się tu zastanawiać?". Desafio jest najsłabszym z trójki, a więc wybór jest prosty. Tak się stanie, jeżeli TNZ wygra pojedynek z BMW. Oracle może wybrać właśnie TNZ na rywala w półfinale. Dlaczego? Po prostu, będzie chciał się zmierzyć z najgroźniejszym przeciwnikiem w jak najwcześniejszej fazie regat, ponieważ wyścigi półfinałowe dają doskonałą możliwość do dalszych eksperymentów nad poprawą szybkości jachtów. A my bylibyśmy wymarzonym "partnerem" dla TNZ, aby ten cel osiągnąć. Ostatecznie jednak tego, z kim będziemy żeglować, dowiemy się już w najbliższą niedzielę.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Radość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama