W przedsionku świata motocykli

W garażu czeka na nas lśniąca maszyna, a my właśnie odebraliśmy prawo jazdy. Z dumą i satysfakcją wkraczamy do motocyklowego świata. Jak jednak zacząć tę przygodę z głową i sprawić, by trwała jak najdłużej?

Motocykliści podkreślają, że początkujący jeździec podczas kursu na prawo jazdy nie nauczy się zbyt wiele. Owszem, oswaja się z budową i zachowaniem pojazdu, jednak nie poznaje środowiska, ani nie zdobywa wiedzy potrzebnej podczas wdrażania się w nową pasję. Niestety, faktem jest, że po odbyciu 20 godzin praktyki doświadczenie jest bliskie zeru. Wynika to ze specyfiki prowadzonych przez szkoły jazdy kursów oraz często niewystarczających kompetencji instruktorów.

Reklama

Sytuacja, w której motocyklowy adept zdany jest wyłącznie na siebie nie należy do rzadkości. Co gorsza, bywa również tak, że rady otrzymane podczas pierwszych przejechanych kilometrów, delikatnie mówiąc, mijają się z prawdą. Nie trzeba dodawać, że stosowanie się do nich może doprowadzić do nieszczęścia. W tym miejscu warto postawić sobie pytanie - gdzie szukać potrzebnych wskazówek?

Słuchaj kolegi starszego, jak...

W Polsce funkcjonuje coraz więcej klubów i stowarzyszeń motocyklowych, których głównym celem jest zrzeszanie ludzi połączonych wspólną pasją. Ich działalność przejawia się nie tylko na stronach oraz forach internetowych, ale również podczas licznych zlotów bądź regularnych, lokalnych spotkań. Spora część poznanych tam osób posiada co najmniej podstawową wiedzę i chętnie dzieli się nią w czasie niezobowiązujących pogaduszek. Z pewnością są to miejsca, w stronę których każdy świeżak powinien skierować pierwsze kroki.

Czerpiąc wiedzę od innych jeźdźców nie wolno jednak zapominać o jednym - nawet doświadczony kierowca może się mylić. Każdy motocyklista posiada odmienne patenty na jazdę, nawet jeżeli dosiada podobnej maszyny. Wynika to z różnych doświadczeń, czasem jest efektem powielania błędów. Zanim wcielimy w życie usłyszane wskazówki, warto zastanowić się nad ich sensem. Pamiętajmy - wygląd starego wygi nie musi iść w parze ze słusznością wypowiedzianych opinii. Szybki rzut okiem na opony w jego motocyklu powinien skutecznie zweryfikować sens dalszej dyskusji.

Pod okiem ekspertów

Dla wszystkich kierowców chcących polepszać swoje umiejętności pod opieką profesjonalistów organizowane są specjalne szkolenia. Informacje o najbliższych terminach i lokalizacji bez problemu znajdziemy w internecie. Najpopularniejsze z nich odbywają się w Modlinie i Poznaniu. Warto również zwrócić uwagę na miejscowych trenerów, którzy niejednokrotnie dysponują bogatą wiedzą.

Zanim przystąpimy do kursu, należy sprawdzić kompetencje instruktora oraz opinię o szkole. Firmy oferujące podobne usługi powinny być w stanie poprzeć swoją wiedzę certyfikatami bądź odbytymi szkoleniami np. w Szwecji. Ostatecznie za rekomendację może posłużyć doświadczenie zdobyte podczas wyścigów motocyklowych lub służby mundurowej.

Istotny jest również program. Zajęcia powinny być stopniowane i dzielone na grupy o zbliżonym poziomie umiejętności. Kadra instruktorska musi jasno określić, czego będzie uczyć. Unikamy miejsc, które nie potrafią sloganów reklamowych podeprzeć konkretami. Hasło "nauczę cię zap***" powinno włączyć lampkę ostrzegawczą, nawet jeśli nie jesteśmy szczególnie przewrażliwieni na punkcie wulgaryzmów.

Ćwicz dobrze, na kursie i po nim

Większość szkół wymaga od kursantów pełnego ekwipunku motocyklowego (kask, kombinezon, buty, rękawice) oraz motocykla. Idealnie jest, jeżeli do dyspozycji uczestników oddane są pojazdy szkoleniowe. Pozwala to zminimalizować strach przed uszkodzeniem własnej maszyny i, co za tym idzie, skupić się na poprawnym wykonywaniu ćwiczeń. Nie należy jednak zapominać o tym, by zdobytą wiedzę w kontrolowanych warunkach przyswoić na aktualnie posiadanym sprzęcie. Podstawowe techniki jazdy obejmujące przeciwskręt, pozycję ciała, kontrolę manetki gazu czy pokonywanie śliskich nawierzchni wykonuje się podobnie, jednak potrzeba chwili treningu, by oswoić się z odmienną konstrukcją bądź większą mocą.

Rozwiązaniem mogą być także kursy organizowane przez sieci dealerskie. Imprezy tego typu z reguły dedykowane są wielbicielom określonych marek i przeprowadzane są w trakcie zamkniętych imprez. Za przykład może posłużyć Yamaha Street Experience, Honda ProMotor Fun & Safety lub Suzuki Shell Moto Szkoła. Stanowią one atrakcyjną okazję na pogłębianie swoich umiejętności, należy jednak spodziewać się dużej liczby uczestników. Ze względu na ograniczenia kadrowe i czasowe może to utrudnić przyswajanie umiejętności.

Mól książkowy

Skarbnicą wiedzy są również liczne publikacje poruszające temat doskonalenia techniki jazdy na motocyklu. W księgarniach znajdziemy pozycje dedykowane nie tylko początkującym, ale również kierowcom ukierunkowanym na tor bądź bezdroża. Za godne polecenia można uznać wszystko, co zostało opatrzone nazwiskami Keitha Code'a, Davida L. Hougha i Lee Parksa. Autorzy ci poruszają całe spektrum zagadnień, od podstaw po specjalistyczne wskazówki dla zawodowców. Przekazywana przez nich wiedza jest podparta zdobywanym przez lata doświadczeniem zarówno w warunkach drogowych, jak i na torach wyścigowych. Uzupełnieniem mogą być rubryki w prasie motocyklowej oraz literatura zagraniczna. W ostatnim wypadku mnogość dostępnych publikacji jest tak szeroka, że praktycznie ograniczeni jesteśmy wyłącznie talentem lingwistycznym.

Bez względu na wybór, nie należy zapominać, że bez systematycznych ćwiczeń żadna książka nie nauczy nas jak jeździć. Przeczytane wskazówki na pewno rozjaśnią wiele spraw i wyznaczą poszukiwany kierunek, jednak efekty osiągniemy wyłącznie podczas systematycznego wprowadzania ich w życie. Nie warto również wyznaczać sobie zbyt wysokich progów. Stopniowanie ćwiczeń i stonowana prędkość zaowocują dużo szybciej, niż pośpiech spowodowany brakiem cierpliwości.

Co dalej?

Mówi się, że doświadczenie zdobywamy chwilę po tym, jak było potrzebne. Być może to prawda, jednak dla motocyklisty takie podejście bywa tragiczne w skutkach. W związku z tym, zachęcamy do świadomego doskonalenia techniki jazdy i rozważenia przytoczonych powyżej sposobów.

Koszty z nimi związane mogą wydawać się zbyteczne, ale inwestując we własne umiejętności unikniemy sytuacji, które odbijają się nie tylko na finansach, ale również zdrowiu.

Michał Zieliński

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: motocykl | motocyklista | Yamaha | Honda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy