7 grzechów głównych

Oto 7 największych grzechów. Od listy największych przyjemności różnią się tylko szczegółami. Tymi, w których tkwi diabeł.

Albowiem, kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem. Od tysięcy lat wiadomo, że człowiek to istota grzeszna z natury. Ty też. Quiz dla grzeszników (i nie tylko)...

Nie mamy ambicji tego zmieniać, pozostawiając to zadanie kaznodziejom, żonom i matkom. My pokażemy ci, jak grzeszyć i cieszyć się życiem. Bo grzeszenie jest przyjemne, przynajmniej tak długo, dopóki się nie krzywdzi innych ani nie szkodzi sobie. Oto nasze patenty na pokutę i... oczywiście, na rozgrzeszenie.

Reklama

Pycha

Pycha, czyli mniej lub bardziej uzasadnione przekonanie o własnej doskonałości, nieomylności i wyższości nad innymi ludźmi. Człowiek zarozumiały jest jak operator radiostacji z uszkodzonym głośnikiem - może nadawać, ale nic nie słyszy, nawet komunikatu o nadchodzącej burzy. Komunikacja z nim jest możliwa tylko w jedną stronę. Skłonny do udzielania rad i reprymend, jest zupełnie głuchy na krytykę, co więcej, nawet pochwały przyjmuje jako coś tak oczywistego, że czuje się urażony, gdy ktoś od niego gorszy pozwala sobie w ogóle komentować jego postępowanie.

Skutki takiej postawy są opłakane. Po pierwsze, niczego się nie uczysz, przestajesz się rozwijać, po drugie, ludzie, którzy sparzyli się już na dzieleniu się z tobą wiedzą, odczuwają pokusę, by zobaczyć twoją wpadkę i nawet widząc zbliżającą się katastrofę, nie przestrzegą cię odpowiednio wcześniej.

Rozgrzeszenie. Delegacja zadań to nie wymysł teoretyków zarządzania. Nie rób wszystkiego sam, tylko sprawdź, jak poradzą z tym sobie inni. Zobaczysz, że dadzą sobie radę, a ty zyskasz trochę wolnego czasu. Spróbuj też wsłuchać się w to, co mówi ci szef, podwładny, żona, a nawet dziecko. To, że mająbyć może mniej doświadczenia albo wiedzy od ciebie, nie oznacza wcale, że nie możesz się od nich czegoś nauczyć. Poza tym większość ludzi to egocentrycy i wolą mówić, niż słuchać. Uważnie wsłuchując się w to, co mają do powiedzenia, zaskarbiasz sobie ich sympatię. Ta zasada obowiązuje również w relacjach z kobietami.

Łakomstwo

Facet musi dobrze zjeść. W zależności od tempa przemiany materii i trybu życia - jeden więcej, drugi mniej. Ale żaden nie musi jeść stale, czyli bez umiaru. Opychając się słodyczami, zjadając po dwa obiady i dopychając kolacją, ryzykujesz nie tylko tym, że będziesz musiał zmienić garderobę na rozmiar XXL, chociaż już to samo powinno pohamować twój apetyt. Popełniając grzech obżarstwa, ryzykujesz też zdrowie, a nawet... życie. Otyłość jest bowiem przyczyną wielu chorób: od miażdżycy, przez cukrzycę, choroby układu oddechowego, kłopoty z kręgosłupem i stawami, aż po nowotwory. Z piciem jest podobnie. O ile jeden drink dziennie ma korzystny wpływ na układ krążenia, o tyle podwojenie tej dawki pogarsza jego stan. Każda ilość powyżej dwóch drinków dziennie to poważne szkody dla organizmu.

Rozgrzeszenie. Stary, wcale nie musisz głodować, żeby schudnąć. Wystarczy wprowadzić zmiany w jadłospisie, np. zastąpić węglowodany białkami, mówiąc po ludzku - więcej mięsa, mniej chleba.

Jeżeli chodzi o alkohol, to w wielu krajach istnieją nawet oficjalne zalecenia dotyczące tego, ile można bezpiecznie wypić. I tak np. w Australii Narodowa Rada Zdrowia i Badań Medycznych zaleca, by nie pić więcej niż 40 gramów czystego alkoholu dziennie i nie więcej niż 280 g tygodniowo. Ale to jedno z bardziej liberalnych stanowisk. W większości krajów dopuszczalna norma to: 20 gramów spirytusu dziennie, około 200 g w ciągu tygodnia. Wszystko powyżej tej normy to już właśnie brak umiarkowania.

Lenistwo

Jest sobotni poranek, a tobie najzwyczajniej w świecie nie chce się iść na trening, bo nie dość, że jest mokro i wietrznie, to jeszcze akurat masz fajną książkę albo zacząłeś oglądać relację z meczu w TV. Ech, nadrobię to jutro... - myślisz. Gdyby jeszcze było tak, że rzeczywiście odłożysz ten trening tylko do jutra - to pół biedy. Niestety, zdecydowanie częściej jest tak, że to upragnione jutro zamienia się w kolejne jutro, tamtow pojutrze itd., itd. ... W rezultacie cały dotychczasowy wysiłek idzie na marne i gdy w końcu nic cię nie rozprasza, nie znajdujesz już absolutnie żadnego usprawiedliwienia lenistwa - musisz zaczynać wszystko od początku.

Rozgrzeszenie. Żeby pokonać drzemiącego w tobie lenia, pomyśl o treningu jak o procesie inwestycyjnym. Ty inwestujesz swój czas i wysiłek, spodziewając się w zamian mięśni i formy. Każdy odłożony na świętego nigdy trening to zwyczajne zmarnowanie zainwestowanego czasu i wysiłku. A nikt nie lubi tracić bez sensu. Jeśli ostatni raz ruszałeś się więcej w czasach liceum i w końcu poczułeś, że pora coś ze sobą zrobić, zamiast od gier zespołowych zacznij od biegania. Krótką instrukcję na początek znajdziesz na sąsiedniej stronie.

Chciwość

Nie, tym razem nie chodzi o chciwość w jej najbardziej oczywistym znaczeniu. Chciwość to nie tylko chęć posiadania większej ilości pieniędzy. Chciwość to w gruncie rzeczy pokusa, by nie czekać na rezultaty, by twoje życzenia spełniały się natychmiast, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Innymi słowy, chciwość to ochota na kołacze bez pracy. Wszelkie, cudowne urządzenia treningowe, diety, tabletki zwiększające masę mięśniową - to właśnie pokusa dla chciwych. Jedyny efekt to uszczuplenie, ale nie ciała, a konta. I wynikająca stąd frustracja.

Rozgrzeszenie. Bądź realistą. Piękna sylwetka, doskonałe wyniki, góra kasy? To wszystko wymaga systematyczności, pracy i? czasu. Dlatego gdy postanawiasz, że zrobisz sobie kaloryfer, nie zakładaj, że stanie się to w tydzień czy dwa, bo tylko nabawisz się frustracji. Czytaj nasze porady i zwróć uwagę na podany czas osiągnięcia rezultatu. Szybciej się nie da.

Nieczystość

W miłości dozwolone jest wszystko, na co zgadzają się obie strony. Nawet jeśli zgodę wyrażają trzy strony, to dalej nie uważamy tego za grzech. Gorzej, gdy strony są trzy, ale jedna nie dość, że nie wyraża zgody, to nawet nie wie, że jest jednym z boków trójkąta. Statystyki są bezwględne. Jak wynika z raportu prof. Izdebskiego, 11 proc. żonatych facetów przyznało się, że ma inną partnerkę

poza żoną, co dziesiąty zaś ? nawet więcej niż jedną. Co gorzej, ponad połowa z tych ?rozpustników? nie używa w skokach w bok prezerwatyw. I to już jest przesada. O ile bowiem możesz ryzykować własne zdrowie i życie, ryzykowanie zdrowia nieświadomej zagrożenia żony jest już - nie ma co owijać w bawełnę - draństwem.

Rozgrzeszenie. To, że o AIDS mówi się ostatnio mniej niż w połowie lat 90., nie oznacza, że zagrożenie zniknęło. Zresztą, choroby przenoszone drogą płciową to nie tylko AIDS. Kiła i rzeżączka, chlamydie też zbierają żniwo. Jedynym oprócz celibatu sposobem ochrony przed zakażeniem jest prezerwatywa. I to się pewnie jeszcze długo nie zmieni. Więc jeśli już zdradzasz, używaj prezerwatyw zawsze. Od początku do końca.

Gniew

Z gniewem sytuacja jest prosta. Czasami się przydaje, np. gdy trzeba stanąć do walki (niekoniecznie na pięści), zazwyczaj jednak oślepia i praktycznie uniemożliwia racjonalną ocenę sytuacji. W rezultacie zaczynasz popełniać błędy i wkurzasz się jeszcze bardziej. Wpadasz w błędne koło.

Rozgrzeszenie. Gdy czujesz, że poziom irytacji gwałtownie rośnie, zamiast krzyczeć, zastosuj jedną z najstarszych technik relaksacyjnych - skup się na oddychaniu. Staraj się oddychać z częstotliwością 10 oddechów na minutę. Pojedynczy wdech powinien ci zająć 5 sekund, wydech tyle samo. Pod wpływem gniewu odruchowo przyspiesza ci się oddech. I działa to również w drugą stronę - uspokajając oddech, uspokajasz też umysł.

Piotr Pflegel

Men's Health
Dowiedz się więcej na temat: diabeł | trening
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama