Dobre skutki palenia... papierosów

Palisz? Pal dalej. Po latach straszenia konsekwencjami zaciągania się dymem, mamy dla palaczy dobrą wiadomość.

Nie, żebyśmy zachęcali do wpadania w nałóg. Ale właśnie okazało się, że palenie papierosów może obniżyć ryzyko zapadnięcia na chorobę Parkinsona. Takie zaskakujące wyniki przyniosły badania prowadzone na Uniwersytecie Harvarda. Wskazują one, że palenie tytoniu może mieć działanie ochronne. Co więcej, jest to działanie tylko czasowe, a więc mija po tym, jak rzucimy palenie.

Analiza stanu zdrowia ponad 140 tysięcy osób pokazała, że byli palacze mają o ponad 20 procent mniejsze prawdopodobieństwo zapadnięcia na chorobę Parkinsona, niż niepalący. U aktualnych palaczy prawdopodobieństwo to maleje o ponad 70 procent.

Reklama

Oczywiście badania te nie biorą pod uwagę, jak wiele negatywnych skutków przynosi palenie. Ich autorzy podkreślają jednak, że ustalenie, jakie substancje obecne w liściach tytoniowych mogą mieć ochronne znaczenie dla komórek nerwowych, może przynieść przełom w walce z chorobą Parkinsona.

Ale póki ich prace będą trwały - może warto zmienić ostrzeżenia na paczkach papierosów? Zamiast "Palenie grozi śmiercią" - "Rak albo Parkinson, wybór należy do ciebie"...

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: palmy | skutki | palenie tytoniu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy