Grillowane czerwone mięso jest jeszcze bardziej niezdrowe

Dużo mówi się o szkodliwości czerwonego mięsa. Ważne jest też jednak, jak je przyrządzamy /123RF/PICSEL
Reklama

Dla wielu miłośników czerwonego mięsa nie ma tym świecie nic lepszego niż dobry stek. Jakby jednak mało było informacji o szkodliwości czerwonego mięsa, okazuje się, że niektóre metody jego przyrządzania mogą sprawiać, że jest jeszcze bardziej niezdrowe. Wśród nich znalazło się tak uwielbiane w Polsce grillowanie.

Badania ekipy naukowców z Uniwersytetu Australii Południowej dowiodły, że obróbka czerwonego mięsa w wysokich temperaturach, szczególnie przy użyciu żaru bądź ognia, prowadzi do powstawania związków chemicznych zwanych końcowymi bądź zaawansowanymi produktami glikacji (w skrócie AGE od angielskiego "advanced glycation end products").

Skutkiem ich spożywania jest podwyższenie ryzyka chorób serca, udarów i powikłań związanych z cukrzycą. - Wszystko przez to, że AGE mogą odkładać się i wchodzić w szkodliwe reakcje z komórkami naszego ciała - tłumaczy dr Permal Deo z zespołu badawczego.

Reklama

Jedzenie czerwonego mięsa, wcześniej przygotowanego na ogniu albo żarze o wysokiej temperaturze jest w stanie podnieść dzienne spożycie AGE aż o 25 proc., czego efektem mogą być choroby serca i układu krwionośnego.

Naukowcy porównali wpływ dwóch sposobów odżywiania się na organizm ludzki. Pierwsza dieta była bogata w czerwone mięso, druga w pełne ziarno, nabiał, orzechy i mięso białe. Osoby z drugiej grupy miały też unikać grillowania, wybierając częściej gotowanie na parze lub duszenie.

Wyniki opublikowane na łamach magazynu "Nutrients" pokazały, że osoby jedzące więcej czerwonego mięsa miały o wiele większy poziom AGE w krwi, niż badani z drugiej grupy.

- Wniosek jest dość prosty: jeśli chcemy zredukować ryzyko chorób serca, należy ograniczyć spożycie czerwonego mięsa i uważać na sposób jego przyrządzania - mówi jeden z badaczy, Peter Clifton.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy