Śmiercionośne afrodyzjaki

Pogoń za afrodyzjakami bywa niebezpieczna. Kilka dni temu przekonało się o tym co najmniej 16 mieszkańców jednej z himalajskich wiosek.

Wieśniacy, poszukujący zioła yarsagumba (łac. cordyceps sinensis), zwanego też naturalną viagrą, zginęli w regionie Dolpa, ok. 350 km na północny zachód od Katmandu. Zbieraczy zaskoczyła, i zdziesiątkowała, burza śnieżna...

- Ciała 16 ludzi znaleziono pod śniegiem - podało nepalskie wojsko informując, że trzy dni trwało poszukiwanie zaginionych.

Setki mieszkańców wiosek udają się każdego roku latem w region Dolpa na poszukiwania tej "himalajskiej viagry", jak niektórzy nazywają to zioło. Używana w chińskiej medycynie roślina jest wyjątkowo droga - kilogram kosztuje ponad 2500 dolarów. Trudno zatem ocenić, na ile zbieraczom zależy na większej potencji, a na ile troszczą się o zasobniejszy portfel. Tak czy inaczej himalajska viagra zasługuje na miano zioła zabójczo skutecznego...

Reklama

PAP/M.O.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zioła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy