Drogie high-definition błędem twórców gier?

Interesujących analiz dokonali publicyści serwisu About. Wszelkie wizje nadejścia "ery HD-grania" mogą okazać się przedwczesne i najwięcej straci na tym Sony. Zyski będą liczyć zaś Nintendo i Microsoft - firmy, które zdecydowały się ograniczyć swoje zaufanie do wyświetlaczy telewizyjnych o dużej rozdzielczości.

W opinii specjalistów, japońskie Sony przesadziło głównie za sprawą chęci wprowadzenia na rynek nośnika Blu-ray. Częściowo z powodu opóźnień w pracach nad nim przesunięto wiosenną datę premiery konsoli na 17 listopada, a cena platformy z dyskiem 60 GB została ustalona na 600 dolarów. Jednakże jak twierdzą, firma ma powody ku temu, aby postawić na krążki, na których będą rozprowadzane nie tylko gry, ale też filmy. Najlepiej sprzedającą się produkcją na PS2 po japońskiej premierze była nie jedna z dostępnych gier, lecz edycja DVD kinowego hitu "The Matrix".

Jednakże w odróżnieniu od DVD wszystkie przyjemności high-definition pojawiają się dopiero, kiedy odtwarzacz jest podłączony do odbiornika telewizyjnego obsługującego tę opcję. Cena takiego urządzenia w zestawie z systemem nagłośnienia przekracza 1000 dolarów. Na początku 2005 roku według badań Kagan Research w Stanach Zjednoczonych telewizory takie posiadało tylko blisko 10% gospodarstw domowych. Gdyby tempo wzrostu było takie do 2010 roku, to liczba posiadaczy HDTV powiększyłby się o zaledwie 5%. Jeśli możliwości sprzętowe PS3 przestaną być aktualne, tak jak w przypadku poprzednich konsoli, po około 4 latach, może to oznaczać, że znaczna ilość posiadaczy tej konsoli nie zdoła nawet skorzystać z możliwości, jakie daje odtwarzacz Blu-ray.

Dziennikarze dodają, że Sony nie bez powodu usnęło port HDMI z tańszej edycji PS3 wyposażonej w dysk 20 GB. Bez tego wejścia nie możliwe będzie wyświetlanie obrazu w podwyższonej rozdzielczości. Obserwatorzy twierdzą, że wobec tego odtwarzacz Blu-ray stanie się całkowicie zbytecznym dodatkiem, ale po słabszą wersję konsoli sięgnie więcej odbiorców.

Według USA Today cena telewizorów z HDTV spadła o 12% od stycznia do maja bieżącego roku z przyczyny znikomego zainteresowania tym sprzętem. Analitycy, biorąc poprawkę na właśnie konieczność obniżenia ceny odbiorników, twierdzą, że ich przyszłość nie musi być tak mroczna. Leichtman Research Group przewiduje, że telewizory te w 2010 roku będzie posiadać już 55% gospodarstw domowych w Ameryce Północnej; JupiterResearch zakłada, że będzie to około 63%; zaś Kagan Research LLC nawet 82% pod warunkiem, że odbiorniki będą kosztować około 1000 dolarów.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy