Koniec Gizmondo!

Brytyjski oddział korporacji Tiger Telematics został zajęty przez syndyka - przyszłość produkowanej przez niego przenośnej konsoli do gier jest już przekreślona.

Ostatnimi czasy Gizmondo Europe zaciągnęło pożyczkę krótkoterminową na sumę pięciu milionów dolarów. To zwiastowało, że nawet mimo takich działań nic już nie uratuje spółki przed upadkiem.

W dokumencie złożonym dla brytyjskiej administracji przedstawiciele amerykańskiego Tiger Telematics stwierdzili, że dokładnie 20 stycznia zakończono działalność oddziału zwanego Gizmondo Europe.

Krótko rzecz ujmując - ujawnione w październiku ubiegłego roku wyniki finansowe i związane z nimi wydarzenia, które zostały nazwane przez prasę branżową za skandaliczne, doprowadziły firmę do upadku.

Po ogłoszeniu tej informacji wartość akcji spółki spadła o blisko 7,41%. Tiger Telematics od razu zarządził przeprowadzenie restrukturyzacji, która ma przywrócić specjalizującej się w systemach GPS firmie należną pozycję po porażce z eksperymentem na polu gier wideo.

Trzeba zauważyć, że Gizmondo nie jest pierwszą przenośną platformą, która nie zdołała przeciwstawić się panowaniu japońskiej korporacji Nintendo w tej dziedzinie. W ciągu ostatniego roku z rynku wypadły również Tapwave firmy Zodiac oraz Nokia's N-Gage, czyli zdecydowanie bardziej znane połączenie telefonu i konsoli. Jedyna konkurencyjna platforma, która dość znacznie udzieliła się w tej dziedzinie, to PlayStation Portable firmy Sony.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy