Mały przycisk - duży kłopot

Blisko 5 tys. egzemplarzy konsoli PlayStation Portable zostało zwróconych firmie Sony w Tokio. Przyczyną problemów był niefortunnie, zdaniem graczy, a według szefa Sony Computer Entertainment Kena Kutaragi - nowatorsko umieszczony przycisk sterowania.

W wywiadzie dla czasopisma Nikkei Business Ken Kuragi przyznał, że obecne umiejscowienie przycisku w PSP może mniej odpowiadać graczom niż poprzednie, ponieważ znajduje się blisko ekranu (480x272). Jest to spowodowane powiększeniem monitora LCD, bez jednoczesnego powiększenia rozmiarów całego urządzenia. Ponieważ nie było wystarczająco dużo miejsca na przycisk bezpośrednio pod spodem PSP, został on umiejscowiony po prawej stronie, co może być niewygodne dla niektórych użytkowników i powodować zacinanie się przycisku.

Magazyn Nikkei Business donosi, że do dziś 0,6% z 800 tys. sprzedanych egzemplarzy PlayStation Portable wróciło do naprawy do firmy Sony.

Prezes Kutaragi nie wykazał skruchy z tego powodu. Porównał produkt firmy Sony do dzieła sławnego artysty, którego nikt przecież nie skrytykuje za to, że źle coś namalował. W wywiadzie dla gazety powiedział, że miejsce przycisku było wybrane z namysłem i nie jest to w żadnym wypadku błąd, a ludzie mogą narzekać na jego nowatorskie umieszczenie, gdyż jest to coś, do czego zarówno użytkownicy, jak i producenci oprogramowania będą musieli się dostosować.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy