Microsoft traci kasę, Sony milczy

Jak donosi amerykański serwis Businessweek, korporacja Billa Gatesa traci na każdym sprzedanym egzemplarzu konsoli Xbox 360 i dokłada do interesu więcej niż ktokolwiek by się tego spodziewał. W tym samym czasie CNN musi cenzurować wypowiedź prezesa Sony.

Z obliczeń analityków wynika, że pierwsza platforma do gier następnej generacji to całkiem droga technologia. Jak donoszą amerykańscy dziennikarze, części użyte w sprzęcie są drogie. Wersja z dyskiem twardym powinna kosztować blisko 470 dolarów. Niemniej zestaw kosztuje dokładnie 399 dolarów. Na każdej platformie strata sięga 71 dolarów.

Na tym jednak nie koniec - po doliczeniu cen produkcji pozostałych rzeczy znajdujących się w pudełku, tj. kabli, instrukcji, kontrolerów, zasilacza itp., wychodzi, że realna cena urządzenia powinna być wyższa o dokładnie 126 dolarów. Straty Microsoftu są ogromne, firma zaiste sprzedając Xboxa 360 rozdaje świąteczne prezenty. Trzeba podkreślić, że wciąż nieznane są koszty wydane na reklamę i promocję marki nowej konsoli do gier giganta z Redmond.

Dla kontrastu warto dodać, że serwis CNN Money opublikował wczoraj artykuł w którym pojawiła się wypowiedź prezesa korporacji Sony. Sir Howard Stringer stwierdził, że konsola PlayStation 3 trafi do sprzedaży w cenie znajdującej się w granicach od 300 do 400 dolarów, a premiera sprzętu w Ameryce Północnej odbędzie się w połowie 2006 roku.

Niemniej jednak trudno stwierdzić, czy informacja ta jest prawdziwa, czy nie - dziś dziennikarze CNN dodali do artykułu poprawkę, z której wynika, że Sir Howard Stringer nie ujawniał takich informacji, a co za tym idzie - nie skomentował, jaka będzie cena PS3 i czy urządzenie trafi do Ameryki później niż do Japonii.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy