SCi/Eidos: Nie dla PS3 do 2008 roku

Brytyjski gigant wydawniczy przedstawił swoje wyniki finansowe. Firma SCi po dłuższych kłopotach, jakie posiadała po przejęciu Eidos, swojego największego rywala, wychodzi na prostą i nie zamierza popełnić żadnego błędu, który mógłby kosztować grube pieniądze.

W związku z tym, pomimo lat współpracy z Sony, zdecydowano się wstrzymać wsparcie dla nadchodzącej platformy do gier od japońskiego giganta.

Najnowsze edycje serii "Tomb Raider", "Hitman" i "Championship Manager" okazały się ogromnymi hitami - zupełnie tak, jak się spodziewano. Największy brytyjski wydawca gier wideo zarobił w bieżącym roku do 30 czerwca około 28,8 milionów funtów, a więc ponad 54 miliony dolarów. Dobra passa, jakiej mogą firmie pozazdrościć konkurenci, ma zdaniem jej władz trwać jeszcze dłużej.

Poprzednie straty spółka wyrównała, stawiając na usprawnienie produkcji gier ze znanych serii. Przykładowo "Tomb Raider" powrócił w wielkiej chwale po trzech latach przerwy, przy czym "The Angel of Darkness", poprzednia edycja cyklu została uznana za najsłabszą pozycję serii.

SCi ujawniło też, że nie zamierza wejść ze swoimi grami na konsolę PlayStation 3 przed 2008 rokiem. Zdaniem przedstawicieli firmy, decyzja ta została podjęta jeszcze przed doniesieniami o opóźnieniu jej premiery w Europie.

Koncern zamierza podjąć działania w kierunku rozwoju dystrybucji elektronicznej swoich gier. Innymi słowy: produkcje SCi/Eidos będzie można legalnie pobrać z sieci za opłatą. Głównym powodem, dla którego firma zainteresowała się tym rozwiązaniem, jest brak konieczności udawania się przez odbiorcę do sklepu, co pozwoli na tańszą sprzedaż gier bez konieczności korzystania z usług pośredników.

W dalszych planach spółki znajduje się poszukiwanie szans na tworzenie licencjonowanych gier, czyli w oparciu o filmy, książki, rozgrywki sportowe, z udziałem znanych osobistości itp.. Do tego dojdą produkcje sieciowe i pozycje przeznaczone na telefony komórkowe.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama