Sparing Błażeja

Spotkanie rano, w parku. Jan i Błażej czekają na aktora filmów kung fu.

Oskar Li zjawia się na czas. Jest wielki, co wydaje się rzadkością jak na Chińczyka. Błażej przełyka ślinę, ale z uśmiechem wita kolegę po fachu.

Zaczyna padać deszcz, Peszkowie pod parasolami, między nimi Oskar. Siedzą na ławce. Ja pytam, Oskar nawija po kantońsku, Peszkowie kiwają głowami ze zrozumieniem, a Sheila tłumaczy. Nie treść wypowiedzi intryguje, ale sytuacja na ławeczce.

Deszcz leje coraz bardziej. Proszę Oskara o demonstrację umiejętności. Zaczyna skakać , rozbryzguje kałuże. Dołącza do niego Błażej, próbując sparować. Niby tak na niby, ale wielki Chińczyk uderza naszego rodaka w wargę. Krew nie płynie, ale wykład o miękkim kung fu traci na wiarygodności.

Reklama

Oskar daje jeszcze kilka porad: jak walczyć na ulicy, jak przed kamerą. Leksykon mistrzostwa w 5 minut. Nie wierzy własnym oczom, gdy dowiaduje się, że Jan będzie grać Bruce'a Lee, ale mówi: "great idea".

Jest spoko gościem na luuuzie, w fajnej czapce i o wypasionych mięśniorach. Ma na plecach tatuaż - wielkie ptaszysko.

Główny Łaziebny

Czytasz relację z wyprawy śladami Bruce'a Lee - zobacz więcej

Już dzisiaj możesz kupić bilety na spektakl "Wejście Smoka. Trailer" w krakowskim teatrze Łaźnia Nowa - sprawdź szczegóły

Łaźnia Nowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy