Piwo – pasteryzowane czy niepasteryzowane?

Czy kiedykolwiek przed półką z piwami mieliście dylemat „co wybrać?”. W puszce czy butelce? Jasne czy ciemne? Pszeniczne czy jęczmienne? I w końcu – pasteryzowane czy niepasteryzowane? Mnogość opcji nie ułatwia wyboru. Ale ważne jest, aby wiedzieć jakie możliwości daje współczesne browarnictwo. I wtedy wybrać całkiem świadomie. W tym artykule skupimy się na dylemacie pasteryzacji. Są zwolennicy zarówno pasteryzowania, jak i unikania tego procesu. Ale żeby móc podjąć odpowiednią decyzję, musimy widzieć na czym polega proces pasteryzacji i dlaczego się go przeprowadza.

Pasteryzacja - czym jest i po co się ją przeprowadza?

Pasteryzacja jest jednym z najskuteczniejszych sposobów przedłużania trwałości żywności. Opracował ją w XIX w. Ludwik Pasteur, który większość swojego życia poświęcił badaniom dotyczącym konserwacji żywności.

Piwo obok wina, mleka czy soków owocowych jest napojem najczęściej poddawanym pasteryzacji. Proces ten znalazł zastosowanie w browarnictwie dopiero w XX wieku. W Polsce początki jej stosowania przypadają dopiero na lata 80. i 90. ubiegłego stulecia.

Pasteryzacja polega na podgrzaniu oraz przetrzymaniu piwa w określonej temperaturze, zwykle na poziomie około 60 - 65 stopni Celsjusza. By zrozumieć po co jest przeprowadzana, należy zdać sobie sprawę, że piwo nie psuje się samo z siebie. Każde zepsucie piwa wynika z rozwoju w nim niepożądanych drobnoustrojów. Dzięki pasteryzacji niszczone są bakterie potencjalnie mogące doprowadzić do skwaśnienia i innych defektów, tym samym przedłużany jest czas trwałości produktu. Piwo pasteryzowane może stać na półce sklepowej przez kilka, a nawet kilkanaście miesięcy.

Reklama

Nieprawidłowo przeprowadzona pasteryzacja (czyli taka, w której piwo zostało poddane zbyt wysokiej temperaturze lub pasteryzowane było zbyt długo) może skutkować pogorszeniem jakości piwa. W takim piwie mogą pojawić się posmaki i aromaty charakterystyczne dla przegrzania piwa, aromat skórki chlebowej lub nuty karmelowe.

A zatem może...nie pasteryzować?

Piwa niepasteryzowane są produkowane przez mniejsze browary - rzemieślnicze czy restauracyjne, które warzą piwo na miejscu. Aby wyprodukować piwo bez procesu  pasteryzacji konieczne jest wzięcie pod uwagę wielu czynników: ilości użytego chmielu, zawartości alkoholu, ale przede wszystkim stosowanych urządzeń rozlewniczych, standardów higienicznych w browarze oraz warunków przechowywania i transportu. Tylko przy zastosowaniu wyśrubowanych standardów produkcyjnych, niepasteryzowane piwo będzie produktem najwyższej jakości.

Produkcja piwa niepasteryzowanego oznacza zazwyczaj mniejszą skalę niż masowa produkcja koncernowa. To także krótszy okres trwałości - około 6-8 tygodni (pasteryzacja wydłuża ten proces nawet do kilkunastu miesięcy).

Dlaczego zatem produkuje się piwa niepasteryzowane? Ponieważ w takiej formie najpełniej można docenić smak tego napoju. I w takiej formie piwo jest nie tylko najsmaczniejsze, ale i najzdrowsze, ponieważ zawiera osad drożdżowy, który jest źródłem dużej ilości witamin, szczególnie tych z grupy B.

Oczywiście ocena smakowych doznań jest subiektywna - są zwolennicy wyłącznie piw pasteryzowanych, jak i tacy, którzy piją piwa niepasteryzowane i niefiltrowane.

"Wielu osobom popularne koncernowe marki pasteryzujące piwo zaczęły kojarzyć się z niską jakością. Z punktu widzenia konsumenta to czy piwo jest pasteryzowane czy niepasteryzowane, nie powinno być aż tak istotną kwestią. O wiele ważniejsza w mojej ocenie jest ogólna jakość piwa wynikająca z jakości użytych surowców, oryginalnej receptury, rzetelnie przeprowadzonego przez piwowara procesu technologicznego i ogólnej dbałości o produkt." - tłumaczy Daniel Huras, Główny Piwowar Browaru Lubicz w Krakowie.

Najlepszy wybór? Piwo prosto z browaru.

Najlepszym i najzdrowszym wyborem jest świeże piwo prosto z niewielkiego browaru, w którym piwowarzy przykładają specjalną uwagę do stworzenia produktu wysokiej jakości, bo tylko wtedy piwo zachowa swoje walory.

Dobre niepasteryzowane piwo ma krótszą trwałość, która często nie przekracza kilku tygodni. Krótsze terminy przydatności wymagają od producenta częstych dostaw, tym samym można się spodziewać, że piwo przywiezione do sklepu było niedawno zabutelkowane, a zatem niedawno wyprodukowane.

Przykładem browaru, który produkuje wyłącznie niepasteryzowane i niefiltrowane piwo jest wspomniany wyżej Browar Lubicz, który od 2015 roku kontynuuje tradycje warzenia piwa w samym sercu Krakowa przy ulicy Lubicz 17. W tym miejscu piwo warzone było już od 1840 roku.

Oczywiście nie każdy może być na miejscu, żeby bezpośrednio w browarze kupić piwo, Kraków na szczęście nie jest jedynym miejscem, gdzie można kupić piwo z Browaru Lubicz. Warto poszukać tych piw w sklepach specjalistycznych, dobrze zaopatrzonych sklepach spożywczych czy kupić w sklepie internetowym www.sklep.browar-lubicz.com.pl

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy