Kosmiczna misja europejskiego łazika ExoMars kolejną ofiarą koronawirusa

Właśnie dowiedzieliśmy się, że misja nie wystartuje zgodnie z planem i musimy liczyć się z opóźnieniem nawet do 2022 roku, a wszystko przez brak możliwości dalszego testowania komponentów z powodu epidemii.

Chociaż koronawirus jest z nami dopiero od 4 miesięcy, to już powoduje ogromne straty i to nie tylko w ludziach, ale i gospodarce, wydarzeniach rozrywkowych i nauce. Do tej pory odwołano mnóstwo imprez technologicznych, z MWC i E3 na czele, przesunięto liczne premiery kinowe, a teraz okazuje się, że opóźnienie zaliczy również jedna z planowanych misji kosmicznych, a mianowicie ExoMars. To jest wspólnym projektem Europejskiej Agencji Kosmicznej i rosyjskiego Roskosmosu, którego celem było wysłanie na Czerwoną Planete łazika do poszukiwania śladów życia. 

Reklama

Start misji zaplanowany był na ten rok, ale teraz dowiedzieliśmy się, że koronawirus pozbawił organizator możliwości odpowiedniego przetestowania komponentów i przygotowania, więc nowa data to najpewniej 2022 rok. ESA poinformowała, że decyzja ta była bardzo trudna, ale została podjęta wspólnie przez szefów obu podmiotów, tj. Jana Wörnera i Dmitrija Rogozina, aby mieć pewność, że zarówno pojazd kosmiczny, jak i oprogramowanie, będą do misji odpowiednio przygotowane, co w obecnych okolicznościach jest niemożliwe. Poza tym, ich zdaniem rosnące zagrożenie epidemiczne w wielu europejskich krajach sprawia, że utrudnione byłyby również inne etapy misji, jak choćby przygotowanie startu i to już w zakresie transportu potrzebnych osób i sprzętu. 

Bo choć platforma startowa Kazachok i łazik Rosalind Franklin zostały już złożone i przetestowane, to część modułów, np. sekwencji opadania, wciąż czeka jeszcze na ocenę. Warto też podkreślić, że nie jest to pierwsze opóźnienie Exo Mars, bo pierwotnie łazik miał został wysłany na Marsa już w 2018 roku, ale pojawiły się problemy ze złożeniem pojazdu kosmicznego o niezbędnym wyposażeniem, które spowodowały opóźnienie misji do 2020 roku. Jak już wiemy, tej daty też nie uda się dotrzymać, więc musiała pojawić się nowa. Zdaniem ESA realnym terminem jest okres między sierpniem a październikiem 2022 roku, zależny od 10-dniowego okna odpowiedniego położenia względem siebie Ziemi i Marsa. 

Jak twierdzi Dmitrij Rogozin: - Podjęliśmy trudną, ale dobrze przemyślaną decyzję o odłożeniu startu do 2022 roku. Jest ona podyktowana głównie potrzebą maksymalizacji wydajności działania wszystkich systemów ExoMars, jak i nieprzewidzianymi okolicznościami związanymi z obecną sytuacją epidemiczną w Europie, przez co nie ma możliwości, żebyśmy mogli kontynuować podróże do spółek partnerskich. Jestem przekonany, że kroki, jakie podjęliśmy my i nasi europejscy koledzy, zapewnią misji sukces i będą w pełni usprawiedliwione i przyniosą pozytywne efekty, kiedy już wystartujemy z misją. 

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama