Nie do końca udany test odpalenia rakiety LauncherOne z Boeinga 747 [FILM]

Firma należąca do Richarda Bransona, szefa grupy Virgin, po dwóch latach testów, w końcu chciała pomyślnie zainaugurować nową erę w przemyśle kosmicznym. Ładunki będą wystrzeliwane w kosmos z Jumbo jeta.

Test odbył się wczoraj w Edwards Air Force Base w Kalifornii. Virgin Orbit poinformowało, że start, lot i lądowanie samolotu Boeing 747 Cosmic Girl oraz odpalenie rakiety podwieszonej do samolotu, przebiegły pomyślnie. Niestety, niepowodzeniem zakończył się jej lot. Do eksplozji doszło tuż po separacji i uruchomieniu silnika. To połowiczny sukces dla firmy i jej pracowników. Zespół musi jeszcze trochę popracować nad swoją technologią. Firma zapowiada już kolejny test, który ma odbyć się na dniach. Tak czy inaczej, kwestią czasu jest moment, w którym przemysł kosmiczny wzbogaci się o nową i tanią formę wynoszenia ładunków na ziemską orbitę.

Reklama

„Nasz zespół przeprowadził swoje operacje przedstartowe i lotnicze z niesamowitymi umiejętnościami” - powiedział Dan Hart, dyrektor generalny Virgin Orbit. „Loty testowe mają na celu uzyskanie danych, a teraz mamy ich skarbnicę. Osiągnęliśmy wiele celów, które sobie wyznaczyliśmy, choć nie tyle, ile byśmy chcieli. Niemniej jednak, zrobiliśmy dzisiaj duży krok do przodu. Nasi inżynierowie przeglądają już dane. Nasza następna rakieta czeka. Przeanalizujemy, dostosujemy i zaczniemy przygotowywać się do następnego testu, który nastąpi wkrótce”.

Rakieta LauncherOne napędzana jest dwoma silnikami, pojedynczym NewtonThree na pierwszym stopniu oraz pojedynczym NewtonFour na drugim stopniu. Oba silniki zasilane są ciekłym tlenem oraz naftą (RP-1). Nowoczesne rakiety będą mogły wynosić w kosmos niewielkie ładunki o masie do 225 kilogramów, ale to wystarczy, żeby umieścić na orbicie np. konstelację małych satelitów.

Virgin Orbit planuje pierwsze misje komercyjne już za miesiąc. Firma przewiduje ogromne zainteresowanie takim sposobem wynoszenia ładunków w kosmos. Do końca roku może dobyć się nawet 12 startów, a w 2021 roku aż 24. Przyspieszenie prac zespołu inżynierów Richarda Bransona nie powinno dziwić, ponieważ powstaje coraz to większa konkurencja w świecie prywatnego sektora przemysłu kosmicznego.

Podobne plany ma bowiem firma Stratolaunch, która pracuje nad projektem największego samolotu świata o tej samej nazwie. Maszyna zbudowana jest z dwóch zmodyfikowanych kadłubów Boeingów 747 i jej zadaniem będzie wynoszenie i wystrzeliwanie rakiet z ładunkami na ziemską orbitę. Firma przewiduje też budowę hipersonicznego pojazdu o nazwie Talon-A. Za jego pomocą będzie mogła realizować przedsięwzięcia związane z transportem towarów pomiędzy światowymi metropoliami.

Źródło: GeekWeek.pl/Virgin Orbit / Fot. Virgin Orbit

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy