Tak wygląda Proxima b, najbliższa nam egzoplaneta, na której może istnieć życie

Proxima b jest w wielu aspektach podobna do Ziemi, dlatego tak bardzo fascynuje astronomów. Wielu z nich uważa, że istnieją tam dogodne warunki do istnienia życia. Może zatem stać się naszym drugim domem.

Trzeba tutaj podkreślić, że macierzysta gwiazda Proximy b, czyli Proxima Centauri, jest najbliższą nam gwiazdą zaraz po Słońcu. Oznacza to, że odległość do niej jest na tle niewielka, że jeśli zaczniemy jako ludzkość odbywać podróże kosmiczne, to w pierwszą podróż poza Układ Słoneczny wybierzemy się właśnie w kierunku tej gwiazdy i jej planet.

Proxima b znajduje się ok. 4 lata świetlne (40 bilionów kilometrów) od nas i jest podobna do Ziemi, dlatego że jest planetą kamienną i znajduje się w takiej odległości od swojej gwiazdy Proxima Centauri, że na jej powierzchni może występować woda w stanie płynnym, a zatem znajduje się w tzw. strefie zamieszkania. Mało tego, najnowsze badania wskazują, że w układzie może znajdować się więcej planet.

Reklama

Świat astronomiczny snuje plany wysłania na te obiekty sond kosmicznych, dzięki którym będziemy mogli je lepiej zbadać i dowiedzieć się, czy rzeczywiście mogą tam egzystować inteligentne formy życia. Na razie wiemy, że egzoplaneta ta jest nieco większa i ma masę 1,3 raza większą od Ziemi. Tymczasem długość orbity to ok. 11 dni ziemskich. Warto dodać, że jedna strona planety jest bezustannie oświetlona, a druga pogrążona w mroku.

Naukowcy sprawdzili dokładnie orbitę egzoplanety, wpływ gwiazdy na wydłużenie i spłaszczenie jej orbity, a także mierzyli jasność gwiazdy pod rożnymi kątami oraz przeprowadzili eksperymenty, zakładające różne możliwe warunki na powierzchni. Wyłoniono dwa obszary, na których istnieją dużo większe możliwości występowania wody, niż pierwotnie sądzono.

Teraz dowiadujemy się, że według najnowszych badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Exeter oraz z brytyjskiego Instytutu Meteorologii (Met Office), klimat panujący na Proxima b sprzyja rozkwitowi życia. Specjaliści wykorzystali w swoich badaniach Unified Model, czyli model globalnej prognozy pogody, która przygotowywana jest dla całej naszej planety oraz badań klimatu na przestrzeni dziesięcioleci. Zebrane dane posłużyły do przygotowania zaawansowanej symulacji klimatu Proxima b.

Naukowcy opierali się na składzie atmosfery podobnym do ziemskiego, ale również przygotowali model bardziej rozrzedzony, a mianowicie zawierający mniejsze stężenie azotu i dwutlenku węgla. Wyniki symulacji bardzo pozytywnie zaskoczyły meteorologów. Wszystko bowiem wskazuje na to, że mogą tam panować warunki sprzyjające powstaniu życia, a klimat na tym fascynującym obiekcie jest bardzo stabilny.

Problemem może być jednak sama gwiazda, która jest czerwonym karłem, a to oznacza, że może ona bombardować swoje planety dużymi ilościami promieniowania rentgenowskiego, które może sterylizować powierzchnię z wszelkich mikroorganizmów. Mimo wszystko, astrobiolodzy uważają, że nieznane nam inteligentne formy życia mogły przystosować się do takich ekstremalnych warunków lub po prostu egzystują pod powierzchnią, gdzie zbudowały miasta. Jest też opcja, że planeta posiada potężne pole magnetyczne, które w pełni chroni ją przed promieniowaniem.

Oczywiście te dobre wieści nie oznaczają, że tak jest w rzeczywistości, ale niemniej daje nam to motywację do przeprowadzania jeszcze dokładniejszych badań, bo być może podobne do nas formy życia mogą znajdować się nas bliżej, niż nam się to do tej pory wydawało.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/Piqsels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy