Zobaczcie spektakularną kometę NEOWISE, którą można podziwiać gołym okiem

Na polskim niebie pierwszy raz od 1997 roku możemy ujrzeć gołym okiem spektakularną kometę, która kandyduje do miana najjaśniejszej od początku tego wieku. Zobaczcie ten piękny obiekt w różnych odsłonach na filmie i zdjęciach.

Jeśli macie powyżej 30 lat z pewnością pamiętacie kometę Hale’a-Boppa, którą mogliśmy się zachwycać po zachodzie słońca 23 lata temu. To była ostatnia tak jasna kometa widoczna gołym okiem z obszaru Polski.

Wspomnienia wracają, ponieważ nieoczekiwanie pojawiła się kolejna bardzo jasna kometa, którą od kilku dni można obserwować krótko przed świtem. Wraz z oddalaniem się do Słońca przechodzi ona na niebo wieczorne i nadarza się świetna okazja na jej zobaczenie.

Niepotrzebny jest teleskop, wystarczy gołe oko, choć lornetka z pewnością się przyda, aby dokładniej przyjrzeć się gwiezdnemu przybyszowi. Kometę NEOWISE (C/2020 F3) możemy podziwiać krótko po godzinie 22:00 patrząc średnio wysoko nad północno-zachodni horyzont.

Reklama

Jeśli preferujecie obserwacje poranne, to spójrzcie nieco w górę od północno-wschodniego horyzontu godzinę przed wschodem słońca. W ostatnich dniach nasi czytelnicy kometę uwieczniali na tle hipnotyzujących obłoków srebrzystych. Połączenie obu nietypowych zjawisk jest jak wisienka na torcie dla amatorów astronomii.

Obiekt łatwo jest odnaleźć, ponieważ od gwiazd różni się tym, że ma jasny ogon ciągnący się w górę. Najprawdopodobniej jasność komety będzie wraz ze zbliżaniem się do Ziemi jeszcze rosnąć. Niewykluczone więc, że kometa NEOWISE stanie się najjaśniejszą kometą od początku tego wieku.

Maksymalne zbliżenie komety do Ziemi nastąpi 23 lipca. Do tego czasu warto spoglądać wieczorami na niebo północno-zachodnie i fotografować to niesamowite zjawisko. Stosujcie dłuższe naświetlanie, aby obiekt na zdjęciach nabrał jasności i pięknie prezentował się na tle zorzy wieczornej.

Nie przegapcie spektaklu, bo kometa po raz kolejny wróci w okolice naszej planety dopiero za ponad 6 tysięcy lat. Obiekt składa się z mieszaniny pyłów i drobnych odłamków skalno-lodowych, składających się z lodu wodnego, zestalonego dwutlenku węgla, amoniaku i metanu.

Na skutek zbliżania się do Słońca następuje ogrzanie powierzchni jądra komety i uwalnianie pyłów i gazów w postaci charakterystycznych warkoczy. Gruz pozostawiony przez kometę czasem staje się przyczyną spektakularnych deszczy meteorów.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/SpaceWeather/Constantine Emmanouilidi/Jeffrey Metzger

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy