Nowe medium komunikacji

Standardowe ulotki oraz plakaty odchodzą w zapomnienie. Ich zadanie powoli przejmuje digital signage - system cyfrowej komunikacji.

W kultowym filmie science-fiction "Łowca Androidów" Los Angeles przyszłości jest oblepione wielkimi ekranami na których nieustannie lecą reklamy oraz różnego rodzaju treści. W latach 80. było to fikcją - dzisiaj całość stała się już faktem. Wszystko za sprawą digital signage.

Pod pojęciem digital signage kryje się system cyfrowej dystrybucji dowolnej treści za pomocą sieci połączonych ze sobą wyświetlaczy. Mottem digital signage jest pełna kontrola i zarządzanie umieszczonymi nawet na tysiącach LCD materiałach. Mówimy tutaj o błyskawicznym edytowaniu treści przez internet, synchronizowaniu i kolejkowaniu, dzieleniu powierzchni ekranów na kilka części, w każdej z nich zamieszczając różne multimedia, i do tego monitorowaniu skuteczność tych działań.

Reklama

Tajwan, Słowenia i Żabka

Aby w pełni wykorzystać atuty digital signage oprócz zastosowania odpowiednich nośników wideo (w postaci monitorów LCD typu public display, ekranów diodowych LED, plazmy, rzadziej monitorów CRT i projektorów), konieczne są specjalne odtwarzacze, w przypadku bardziej rozbudowanych systemów serwery, do tego oprogramowanie, przydatne akcesoria oraz przede wszystkim content.

Zbudowaną przy użyciu tych elementów siecią digital signage zarządzać może nawet jedna osoba posiadająca bezpieczne, szyfrowane połączenie z internetem. Logując się na odpowiednią stronę WWW i używając najczęściej prostej w obsłudze aplikacji może centralnie edytować treść, sterować przekazem konkretnych reklam, grupować pojedyncze wyświetlacze według regionu czy działów w poszczególnych placówkach, ustalać harmonogramy emisji, długość kampanii, czas uruchomienia, włączenia itd.

Tak naprawdę większość z nas miała już kontakt z digital signage. Gdzie? Chociażby w sklepach spożywczych, takich jak np. Żabka. Przy każdej kasie znajdziemy ekran, którego content jest na bieżąco zmieniany w centrali. Takie rozwiązania pojawiają się w sieciach taxi, salonach fryzjerskich, hotelach, aptekach, oddziałach banków czy księgarniach (Empik).

Digital signage wykorzystano także do ekspozycji mniej komercyjnych treści - w oparciu o rozwiązania firmy Cayin w Muzeum Narodowym w Krakowie stworzono wystawę Rozwiązania Cayin pojawiły się także na Chinese Culture University w Tajpej.

W 2005 roku władze uczelni postanowiły połączyć oddalone od siebie campusy uczelni w jedną akademicką sieć komunikacji wizualnej (media platform). Ponad sto cyfrowych wyświetlaczy (od 32-50 cali) razem z odtwarzaczami zostało umieszczonych w bramach, pasażach, korytarzach, wzdłuż klatkach schodowych i przed salami wykładowymi na wszystkich oddziałach uniwersytetu.

Digital signage zastosowano także u naszych południowych sąsiadów. W stolicy Słowenii sieć miejskiego transportu publicznego wyposażona została w instalacje digital signage, które poprzez czujniki podczerwieni i przy wykorzystaniu bezprzewodowego internetu WiMAX powiadamiają pasażerów przy zbliżaniu się do konkretnego przystanku o promocji jednego ze sklepów w pobliżu. Jednym słowem - reklama dostosowana jest do lokalizacji autobusu.

"Łowca androidów" coraz bliżej

Czy opisywaną technologię można określić mianem nowego medium? Aby utrzymać wysoki stopień skuteczności w dotarciu do klientów (według różnych badań wynoszący nawet 70 proc.) przekaz emitowany za pomocą sieci digital signage powinien stanowić mieszankę treści o charakterze czysto informacyjnym i rozrywkowym z reklamowymi. Ten sposób dotarcia do klientów można traktować więc jakoś więcej niż tylko "ruchomą ulotkę"

Około 27 proc. przedstawicieli dużych firm spotkało się z pojęciem digital signage i rozważa wdrożenie tej technologii - wynika z badania o nowych technologiach komunikacji wizualnej przeprowadzonych przez Pentor na zlecenie firmy Veracomp w październiku tego roku. Poziom akceptacji tej technologii będzie rósł. Co więcej, szacuje się, że wartość rynku digital signage w samych Stanach Zjednoczonych wynosi obecnie 800 milionów dolarów. W 2011 liczba ta ma zwiększyć się czterokrotnie - do 3,2 biliona dolarów.

Każdy będzie patrzył na digital signage zależnie od "punktu siedzenia". Dla przeciętnego konsumenta może to być źródło informacji oraz ciekawy sposób na "zabicie" nudy stania w kolejkach lub na przystankach. Firmy mogą natomiast liczyć na innowacyjny sposób dotarcia do konsumentów czy informowania swoich pracowników. - Digital signage to zupełnie nowa jakość w komunikacji, którą poznały już najbardziej zaawansowane technologicznie kraje jak: Japonia, Tajwan, Stany Zjednoczone czy państwa Europy Zachodniej - komentuje wizje rodem z "Łowcy androidów" Michał Rędziak, menedżer ds. digital signage w Veracomp.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: łowca | firmy | DIGITAL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy