Najsłynniejsze aparaty fotograficzne Nikona

Z okazji zbliżającej się 100. rocznicy powstania, Nikon przygotował specjalną infografikę, będącą swoistą podróżą w czasie ku najbardziej ikonicznym aparatom firmy. Znalazły się wśród nich takie modele, jak Nikon SP (1957 r.) uznawany za najbardziej doskonały aparat, jaki kiedykolwiek powstał, Nikonos RS (1992 r.) będący pierwszym na świecie podwodnym aparatem z autofokusem czy Nikon D5 (2016 r.), flagowa lustrzanka formatu FX.

Nikon SP (1957)

Legendarny Nikon SP był flagowym aparatem dalmierzowym. Ten produkowany w Japonii model cechował się wbudowanym uniwersalnym wizjerem, który pokazywał kadr odpowiedni dla jednego z sześciu wymiennych obiektywów (ogniskowe 2,8; 3,5; 5; 8,5; 10,5; 13,5 cm). Zostało to entuzjastycznie przyjęte przez zawodowych fotografów. Aparaty te doceniano również, jak i nagradzano za ich niemal bezgłośną migawkę roletkową, która wykorzystywała przyspieszacz tylnej roletki oraz cichy hamulec roletek (zwinięta sprężyna), absorbujący powrotne uderzenie. 

Całość została zaprojektowana dla osiągnięcia ekstremalnie cichej i nie generującej drgań pracy mechanizmu. Z czasem technologie te rozwinęły się, by uformować aparat systemowy z modułem silnika (umożliwiającym fotografowanie z prędkością 3 klatek na sekundę), podświetleniem ramki wizjera w ciemnych miejscach, oraz złączem do synchronizacji błysku w sankach do akcesoriów. Wszystko to bezpośrednio połączone bez użycia kabli. Wtedy to wbudowany został również po raz pierwszy w Nikonie samowyzwalacz.

Reklama

Nikon SP, razem z obiektywem NIKKOR i szkłem optycznym zdobył nagrodę Grand Prix podczas Wystawy Światowej w Brukseli w 1958 roku.

Nikon F (1959)

To model aparatu, który połączył nikonowskie technologie optyki i mechaniki precyzyjnej. Wywołał on wielkie poruszenie na całym świecie, a przez 15 lat (do 1973 roku) został wyprodukowany w liczbie przekraczającej 800 000 sztuk, co ugruntowało świadomość marek Nikon i NIKKOR.

Zostały w nim zupełnie na nowo zaprojektowane główne podzespoły: komora lustra, pryzmat pentagonalny oraz bagnet. Pozostałe mechanizmy w zasadzie zostały takie same, jak w Nikonie SP. Jednakże występujące techniczne problemy trzeba było przezwyciężyć właśnie w konstruowaniu mechanizmów komory lustra i pryzmatu. Głównie z powodu potrzeby szybkiej zmiany osi optycznej pomiędzy systemem rejestrującym samo zdjęcie a systemem wizjera, wszystko to za pomocą lustra.

Mocowanie bagnetowe zostało wykonane ze stali nierdzewnej, aby wytrzymać odpowiednio duże naciski teleobiektywów. Perspektywicznie wybrano wtedy wewnętrzną średnicę bagnetu 44 mm (34 mm w Nikonie S), aby umożliwić używanie większych otworów względnych obiektywów. Tak powstał "bagnet Nikon F", używany do dziś również w nowoczesnych lustrzankach cyfrowych – technologia, ma swoje zastosowanie od ponad pół wieku. Jest to najdłużej używany na świecie system mocowania obiektywu zaprojektowany pierwotnie do lustrzanki 35 mm.

Nikon F wykorzystywał w pełni zaletę cechy lustrzanek jednoobiektywowych, które są w stanie zarejestrować na kliszy dokładnie to samo, co widzi użytkownik w wizjerze. Wszystko dzięki 100 proc. pokrycia kadru w wizjerze. Po raz pierwszy na świecie użyto do wykonania kurtyny migawki tytanu (o grubości 0,02 mm). Również po raz pierwszy na świecie dodano do wybranego w aparacie czasu otwarcia migawki, mechaniczne przekazywanie wybranej na obiektywie wartości przysłony, doskonaląc pomiar ekspozycji. Akcesoria zostały przygotowane jako system, i jako pierwszy na świecie w lustrzance zastosowano również moduł silnika do przewijania kliszy (umożliwiał ciągłe fotografowanie z prędkością 3,6 klatek na sekundę).

To naprawdę duże osiągnięcie, że Chip Maury, nurek i doświadczony spadochroniarz, w ogóle wykonał to zdjęcie. W owym czasie skoki ze spadochronem były same w sobie wystarczająco niebezpieczne, natomiast w aparatach nie było autofokusa. Chip w locie swobodnym musiał więc ręcznie ustawić ostrość na obiekcie, wykadrować ujęcie, a jednocześnie cały czas bardzo szybko leciał w dół. Były to również czasy bez silnika do przewijania kliszy, co oznacza, że po każdym zdjęciu musiał również ręcznie przewinąć film do następnej klatki.

Zdjęcie zostało zdobyło pierwsze miejsce w kategorii Fotografia czarno-biała w premierowej edycji konkursu Nikon Photo Contest (w 1969).

Nikon F3 (1980)

Jako model flagowy, Nikon F3 wprowadził zupełnie nowe na ówczesne czasy technologie, do których należała pierwsza migawka sterowana elektronicznie i mechanizm automatycznego sterowania ekspozycją z preselekcją przysłony. Aparat posiadał również nowe funkcje, takie jak wyświetlacz LCD w wizjerze, czujnik TTL umieszczony w dolnej części komory lustra, czy też sterowanie błyskiem lampy przez obiektyw (TTL). Aparat został zaprojektowany z silnikiem do przewijania filmu nie jako akcesorium, ale jako część korpusu aparatu, osiągając do 6 klatek na sekundę. Zaprojektowany holistycznie przez Włocha Giorgetto Giugiaro aparat był świeżym powiewem we wzornictwie przemysłowym, poszukującym prostej formy, posługującym się wysuniętym z korpusu uchwytem i przyciągającą oko cienką czerwoną linią. Elementy te w przyszłości silnie zaważą na wyglądzie kolejnych aparatów.

Nikon D1 (1999)

Powstanie Nikona D1 oparło się na konceptach "doskonała jakość obrazu", "maksymalna szybkość" oraz "łatwość obsługi". Tak powstała cyfrowa lustrzanka jednoobiektywowa z AF do systemu wymiennych obiektywów. Była rewolucyjna właśnie ze względu na jakość obrazu, szybkość, gabaryty, masę i stosunkowo niską cenę.

Projekt podlegał bezpośrednio prezesowi Nikona, a rozpoczęto go w 1996. Jego celem było zaprojektowanie nowego, autentycznie rodzimego aparatu cyfrowego w ciągu dwóch lat. Wyzwanie podjął zespół 10 osób, głównie z działu projektowania. Liderzy projektu wnioskowali o 3 lata, argumentując, że dwa lata to zbyt krótko w obliczu braku wówczas w portfolio Nikona odpowiedniego zestawu technologii cyfrowych. Jednakże odpowiedź brzmiała "Nikon nie ma teraz tyle czasu" i firma zrobiła wszystko, aby projekt zamknąć w dwa lata. 

W 1998 Nikon wprowadził cyfrowy aparat kompaktowy COOLPIX 900 a we wrześniu kolejnego roku zawodową lustrzankę Nikon D1. Było to przełomowe urządzenie, oferujące wszechstronne zalety w postaci doskonałej jakości obrazu, elastyczności i funkcjonalności, kosztujące zaledwie 1/3 ceny produktów konkurencyjnych, która wynosiła 650 000 jenów.

W ten sposób spopularyzował lustrzanki cyfrowe. Od tamtej pory Nikon kontynuuje produkcję zaawansowanych flagowych modeli wyprzedzających oczekiwania zawodowców, aż obecnego modelu Nikon D5.



INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Nikon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy