Olympus rezygnuje z produkcji tanich kompaktów
Firma Olympus podjęła decyzję o zakończeniu produkcji najprostszych i najtańszych aparatów kompaktowych, których cena wynosi poniżej 200 dolarów. Urządzenia tego typu nie wytrzymują już konkurencji z coraz powszechniejszymi smartfonami.
Pod względem jakości zdjęć najprostsze modele cyfrowych kompaktów na ogół nie różnią się zbytnio od większości telefonów, lecz w odróżnieniu od tych ostatnich, nie pozwalają na łatwe przesyłanie i udostępnianie obrazów w sieci. Użytkownicy smartfonów mają już do dyspozycji bardzo wiele rozmaitych aplikacji do edycji i zarządzania obrazami, a liczba użytkowników popularnego Instagrama przekroczyła w lutym 100 mln.
W ubiegłym roku Olympus sprzedał jeszcze co prawda ok. 5, 1 mln aparatów fotograficznych, lecz prognozy na nadchodzące 12 miesięcy mówią już tylko o liczbie ok. 2,7 mln urządzeń, wobec czego japoński gigant zdecydował o zaprzestaniu produkcji najtańszych cyfrówek. Firma ma teraz zamiar skoncentrować się wyłącznie na zaawansowanych modelach z wymienną optyką. Krok ten jest dla Olympusa bardzo ważny, gdyż trzon działalności firmy stanowi nie produkcja aparatów fotograficznych, lecz sprzętu medycznego.
Wyraźne zmiany zachodzące na rynku sprzętu fotograficznego sprawiają, że w podobnej sytuacji znajdują się również inni producenci. Canon odnotował w pierwszym kwartale spadek zysku sięgający 34 proc., a przedstawiciele firmy przyznają, że popyt na kompakty zmniejsza się z powodu rosnącej popularności smartfonów. "Proste, nie wyróżniające się niczym kompakty w końcu znikną z rynku" - powiedział w listopadzie szef Canona, Hideki Ozawa w wywiadzie dla "The Wall Street Journal".