Zdjęcie panoramiczne, które zrobiło furorę
Zdjęcia panoramiczne wykonywane smartfonem mogą być naprawdę efektowne. Pod warunkiem, że nikt się nie poruszy. W przeciwnym wypadku możemy mieć do czynienia z sytuacją podobną do tej, która spotkała parę z Kanady.
Zdjęcia panoramiczne to standard w większości nowych smartfonów i aparatów. Wykonujemy serię zdjęć, a oprogramowanie aparatu łączy je w jedną, panoramiczną fotografię. Jakość zdjęcia zależy od aparatu, oprogramowania i od tego, czy na pierwszym, lub na dalszym planie, nic się nie poruszyło. Mitchell Flann i Erika Gomos, robiąc panoramiczne zdjęcie w Budapeszcie, nie mieli tyle szczęścia. W trakcie sesji Erika kichnęła, a efekt był taki, jaki widzimy na zdjęciu.
Co w tym nadzwyczajnego? Nic, gdyby para zachowała pamiątkę ze stolicy Węgier tylko dla siebie. Jak to jednak dzisiaj bywa, Mitchell i Erika postanowili podzielić się radosną twórczością. A ta bardzo szybko zdobyła popularność w sieci, najpierw na Instagramie, a potem na forach Reddita.
"Erika na początku bała się, że ktoś zrobi z naszej fotografii mema, ale po tym, jak zdjęcie zyskało ogromną popularność, była wniebowzięta" - opowiedział serwisowi PetaPixel Mitchell.
Czegoż to nie robi się dla tysięcy lajków i serduszek w sieci.