Teotihuacan miał nie tylko piramidy. Odkryli zapomnianą górę bogów
Wysoko nad południową krawędzią północno-wschodniej części Doliny Meksyku, w której położone jest słynne stanowisko archeologiczne Teotihuacan, wznosi się niepozorna góra Cerro Patlachique. Jak odkryli archeolodzy w ramach ostatniego badania, nie jest ona jednak wcale taka "zwykła", bo w rzeczywistości to zapomniana "góra bogów" - jedno z najstarszych i najświętszych miejsc pielgrzymkowych Mezoameryki.

Jak wyjaśnia autorka badania, dr Nawa Sugiyama z Uniwersytetu Kalifornijskiego, "góry zajmują centralne miejsce w kosmogonii Mezoameryki, a wokół wielu z nich przez wieki narastała bogata tradycja pielgrzymek i kultu, jednak niewiele z tych miejsc zostało dotychczas przebadanych systematycznie przy użyciu nowoczesnych metod archeologicznych". To się powoli zmienia, bo zespół badaczy z projektu Plaza of the Columns Complex opublikował właśnie wyniki nowych analiz, które całkowicie zmieniają nasze spojrzenie na religijną mapę Teotihuacan.
Święta góra bogów burzy i deszczu
Mapowanie lidarowe oraz dokumentacja 40 kamiennych monumentów (z czego 34 nieznanych wcześniej), od petroglifów po ogromne głazy celowo ustawione na szczycie, ujawniły, że Cerro Patlachique przez setki lat pełniło funkcję rytualnego sanktuarium poświęconego bogom wody, gór i kalendarza. Co istotne, kompleks był używany na długo przed powstaniem samego miasta, przetrwał jego upadek i pozostał miejscem kultu jeszcze w okresie postklasycznym Mezoameryki.
Najczęściej pojawiające się wizerunki to Bóg Burzy (dziewięć petroglifów), przedstawiany z charakterystycznymi "okularowymi" oczami i kłami oraz Bogini Wody (3 petroglify), patronka płodności i deszczu. Czasem występują też wspólnie, symbolizując związek niebiańskiej i ziemskiej wody, deszczu i rzek, a także odwieczny cykl życia.
Kalendarz zaklęty w kamieniu
Nie mniej fascynujące są rytualne znaki kalendarzowe. Na trzynastu monumentach wyryto daty z 260-dniowego cyklu rytualnego, a osiem z nich odnosi się do dni-nosicieli roku, czyli kluczowych punktów w 365-dniowym kalendarzu solarnym, którym starożytni mieszkańcy Mezoameryki odmierzali czas.
Styl rzeźb zdradza, że sanktuarium było odwiedzane przez różne grupy, od kapłanów powiązanych z Teotihuacan po zwykłych pielgrzymów - część monumentów wykonano z precyzją typową dla sztuki państwowej, inne są prymitywniejsze, co sugeruje indywidualne akty pobożności. Na jednym z głazów odkryto nawet nową rzeźbę wykonaną na starszym motywie, co dowodzi, że miejsce było używane i modyfikowane przez całe pokolenia wiernych.
Święta góra, która łączyła ziemię i niebo
Jak zwracają też uwagę badacze, nic tu nie jest przypadkowe - wizerunki bogów skupiają się na wschodnich zboczach góry i u źródeł sezonowych potoków. Ta wrażliwość na orientację przestrzenną sugeruje powiązanie Cerro Patlachique z innymi świętymi górami otaczającymi Teotihuacan, zwłaszcza z północnym Cerro Gordo.
Góra położona na południu była najpewniej jej odpowiednikiem i wspólnie tworzyły sakralną pionową oś przecinającą całą dolinę. Dzięki tym odkryciom Cerro Patlachique jawi się jako jedno z najważniejszych miejsc kultu w Mezoameryce, a rzucają one też nowe światło na związek miasta i krajobrazu, pokazując, że mieszkańcy Teotihuacan nie ograniczali swoich wierzeń do kamiennych piramid, a "świętość" rozlewała się na całą dolinę i jej góry.



![[QUIZ] 5 pytań, a większość ludzi nie daje rady. Przyjmiesz wyzwanie?](https://i.iplsc.com/000KOVNEY9GFV3SR-C401.webp)






