Pornografia dziecięca w sieci poważnym problemem

Większość (90 proc.) polskich internautów uważa, że pornografia dziecięca w internecie to poważny problem; jednak tylko 14 proc. tych, którzy trafili na nią w sieci, zgłosiło to odpowiedniej organizacji lub instytucji - wynika z badania Gemius dla Fundacji Dzieci Niczyje.

Fundacja Dzieci Niczyje (FDN) opublikowała raport z najnowszych badań poświęconych problematyce bezpieczeństwa dzieci w sieci. Wynika z nich, że 17 proc. polskich internautów trafiło w sieci co najmniej raz na materiały pornograficzne z udziałem dzieci. Zdecydowanie częściej są to mężczyźni (22 proc.) niż kobiety (12 proc.).

Ponad trzy czwarte internautów w Polsce (77 proc.) uważa, że dostawcy internetu powinni "obowiązkowo i bezwarunkowo" blokować dostęp internautów do treści pornograficznych z udziałem dzieci.

Zdecydowana większość badanych uważa również, że powinnością każdego, kto trafi na takie treści, jest zgłoszenie ich do odpowiednich instytucji, jak policja (85 proc.), czy organizacja społeczna (84 proc.). Deklaracje te nie mają jednak odbicia w praktyce: jedynie 14 proc. respondentów, którzy trafili w sieci na pornografię dziecięcą, zgłosiło gdziekolwiek ten fakt.

Reklama

Zdecydowanie częściej przypadki takie zgłaszają kobiety (23 proc.) niż mężczyźni (9 proc.). Osoby, które nigdzie nie zgłosiły znalezionych w sieci treści pornograficznych z udziałem dzieci, najczęściej tłumaczyły, że nie widziały gdzie należało je zgłosić (43 proc.) lub - że nie dostrzegli takiej potrzeby (40 proc.).

Choć 90 proc. respondentów uważa zjawisko pornografii dziecięcej w internecie za poważny problem, 12 proc. internautów zgadza się z opinią, że samo posiadanie lub rozpowszechnianie tego typu materiałów nikogo nie krzywdzi, wiec nie powinno być karane.

- W porównaniu z badaniami sprzed dwóch lat istotnie wzrósł odsetek osób, które zgłaszają przypadki natrafienia w sieci na pornografię dziecięcą do odpowiednich instytucji, takich jak policja czy Dyżurnet.pl. Sytuacja ta pozostawia jednak w dalszym ciągu dużo do życzenia. Musimy pamiętać, że zgłaszanie takich treści umożliwia organom ścigania dotarcie do ofiar pornografii dziecięcej i udzielenie im pomocy oraz ukaranie osób uwikłanych w ten proceder - przekonuje autor badań Łukasz Wojtasik, koordynator Akademii Bezpiecznego Internetu FDN.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pornografia dziecięca | Pornografia

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama