Pornografia na szkolnych stronach
Firma trudniąca się sprzedażą pornografii w internecie ukrywa swoją działalność pod szyldem... stron edukacyjnych - ostrzega "Gazeta Wyborcza".
Czytelniczka "Gazety" poszukiwała wraz z 13-letnią córką potrzebnych dziecku do szkoły, informacji na temat ochrony zwierząt w Bałtyku. Jedna z odnalezionych przez wyszukiwarkę stron zawierała opis: "Foki na polskich plażach. Ile gatunków fok żyje w Bałtyku?... Foki nad Bałtykiem", co sugerowało, że witryna zawiera treści edukacyjne. Po wejściu na stronę okazało się jednak, że zamieszczono na niej materiały pornograficzne.
Według ustaleń "Gazety", praktyki tego typu może stosować przynajmniej kilka firm branży porno w Polsce. Starają się one oszukiwać wyszukiwarki przez zastosowanie odpowiednich skryptów stron, co w konsekwencji prowadzi do tego, że użytkownicy są przekierowywani z niepozornie wyglądających stron na witryny z pornografią.