Fałszywa Siri znika z Android Marketu

Aplikacji naśladujących działanie Siri z iPhone'a 4S jest całe mnóstwo. Żadna do tej pory nie dorównała wirtualnemu asystentowi smartfonów Apple, także ostatnia wariacja z Android Marketu.

Wraz z premierą nowego iPhona 4S w iOS zadebiutował sterowany głosem wirtualny asystent - Siri. Ze względu na swoją bogatą funkcjonalność program szybko zaczął wzbudzać zainteresowanie użytkowników smartfonów, w tym również tych spod znaku zielonego robocika. Od początku jednak Apple informowało, że aplikacja Siri nie będzie dostępna na pozostałych platformach (Android, Windows Phone). W rezultacie do dzieła przystąpili deweloperzy, a owocem ich pracy były takie aplikacje jak: EVA Intern i Iris. Większość użytkowników Androida czekała jednak na oficjalną aplikację od Google.

Niedawno w Android Market pojawiła się aplikacja 'Siri for Android" od dewelopera o nazwie Official App. Przez wielu uznana została szybko za oficjalną wersję Siri dla Androida i w krótkim czasie pobrano ją ponad 1000 razy. Jak się później okazało omawiany program był jedynie skrótem do komend głosowych (Google Voice Actions) dostępnych w systemie. Wkrótce potem aplikacja znikła z marketu.

I w zasadzie w tym momencie można by zakończyć treść newsa, gdyby nie kilka wniosków na jakie, dzięki całej sytuacji, zwrócono uwagę.

Reklama

Po pierwsze Siri for Android w czasie swojego pobytu w Android Market została oceniona przez około 30 użytkowników. Nie była to ocena najwyższa, wręcz przeciwnie - skłaniała raczej do zastanowienia się, czy aplikację pobierać i instalować. Cały mechanizm nie uchronił jednak ponad 1000 osób przed sporym zawodem jakiego doznały zapewne w momencie uruchomienia programu.

Dużo bardziej zastanawiający jest jednak fakt, iż wspomniany wyżej deweloper (Official App) był na tyle uczciwy, że w opisie programu zawarł umieszczoną niżej informację:

'Siri, now for your Android device! This application is a Siri icon opens "Google's Voice Actions" app'.

W jasny sposób tłumaczy ona zatem czym aplikacja jest tak naprawdę. A mimo to w niespełna tydzień została ona pobrana przez tak wiele osób.

W takich sytuacjach zazwyczaj pojawiają się dyskusje traktujące o kontroli aplikacji umieszczanych w Android Market jaką zapewnia Google. Tym razem wydaje się jednak, iż wina leży również (a może przede wszystkim) po stronie tych, którzy program pobrali. Na szczęście dla nich była to aplikacja darmowa.

Źródło informacji

android.com.pl
Dowiedz się więcej na temat: Siri | Android | Google | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy