Koniec z sextingiem, ponad tysiąc słów zakazanych w SMS-ach

Można apelować do obywateli, by pisali uprzejme wiadomości, można też próbować ich do tego zmusić. Jak podaje "The Guardian", pakistańskie władze stworzyły listę wyrazów i zwrotów, które wpisane w treści SMS-a ulegają zablokowaniu.

Na liście ułożonej przez Pakistańską Radę Telekomunikacji znalazło się 1109 fraz w języku angielskim i 568 w urdu. Na cenzurowanym znalazło się m.in. 50 potocznych określeń oznaczających akt seksualny, 17 związanych z tyłkiem, 17 wariacji na temat biustu oraz 33 odnoszące się do męskiego przyrodzenia.

Od razu pomyślano też o bardziej metaforycznych określeniach, takich jak "miłosny pistolet" czy "trzepanie delfina" (cokolwiek to ma znaczyć). Tworzenie nowych zwrotów odnoszących się do kopulacji utrudnia włączenie do listy pozornie niewinnych słów, takich jak "zdeponować".

W minionym tygodniu Pakistańska Rada Telekomunikacji nakazała firmom telekomunikacyjnym wstrzymywanie dostarczenia każdego SMS-a zawierającego zakazane słowo. Szef Rady, Muhammad Talib Doger powiedział, że operatorzy mają 7 dni na wcielenie nakazu w życie. Otrzymali też obowiązek informowania PRT co miesiąc o liczbie zablokowanych wiadomości.

Reklama

Ciekawe, ile czasu upłynie, zanim pojawią się bardziej wymyślne metafory i listę trzeba będzie wydłużyć?

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: sms
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy