Łącze, albo pieniądze

Zarząd Netii rozważa złożenie wniosku o zwrot 23 mln zł opłaty koncesyjnej na świadczenie międzymiastowych usług telefonicznych. Operator twierdzi, że TP S.A. - mimo interwencji Ministerstwa Łączności - celowo uniemożliwia mu rozpoczęcie działalności w tym sektorze. Jednocześnie przedstawiciele deklarują, że nie planują wycofania się z tego segmentu rynku.

- Koncesję mamy w ręku od roku, a mimo to wciąż nie możemy z niej skorzystać, bo TP S.A. w nieskończoność przeciąga negocjacje w sprawie udostępnienia nam swoich łącz - wyjaśniła nam rzeczniczka firmy Jolanta Ciesielska. - W tej chwili mamy już wystarczająco wiele przesłanek, aby posądzać naszego partnera o celowe zwlekanie.

Powodem całego zamieszania jest tzw. interconnect, czyli umożliwienie transmisji sygnału przez sieć TP S.A. Nasz narodowy do niedawna operator, wciąż dominujący na rynku, zgodnie z prawem telekomunikacyjnym ma obowiązek świadczenia takich usług. I ich nie odmawia, tyle że nie zgadza się na stawki, które proponuje mu Netia, ta zaś warunki TP S.A. uważa za zbyt wygórowane. - Gdybyśmy przyjęli tę ofertę, mogło by się okazać, że będziemy dokładać do usługi - Twierdzi Jolanta Ciesielska.

Reklama

W grudniu ubiegłego roku Netia - która poza opłatami za interconnect musi zapłacić TP S.A. także za tzw. "deficyt dostępu", czyli rozbudowę sieci - zażądała od Ministerstwa Łączności arbitrażu w tej sprawie. Resort szybko ustalił stawki opłat między operatorskich, po czym sprawa - z inicjatywy TP S.A. - natychmiast trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie do dziś czeka na rozstrzygnięcie. Konflikt może rozstrzygnąć także Urząd Regulacji Telekomunikacji, ale - jak nam powiedziano w URT - sprawa tam jeszcze nie dotarła.

Tymczasem Netii spieszy się coraz bardziej. - Od 1 stycznia przyszłego roku krajowy rynek połączeń międzymiastowych zostanie całkowicie uwolniony - tłumaczy Ciesielska - i chyba dlatego TP S.A. chce naszych kosztem umocnić swoją pozycję. - Zwrot pieniędzy za koncesje w tej sytuacji wydaje się rozwiązaniem uczciwym, bo nie zamierzamy płacić za usługi, których bez naszej winy nie możemy wprowadzić.

Przedstawiciele TP S.A. byli w piątek dla nas nieuchwytni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ministerstwa | operator | zwrot | Orange Polska S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL