Monitor jak roleta

Kawałek szmatki zwisający z telefonu komórkowego wcale nie służy do odkurzania klawiatury. To futurystyczna wizja Philipsa, dzięki której wyświetlacz można w czasie rozmowy rozwinąć, a po jej zakończeniu - zrolować. Jak roletę.

Kawałek szmatki zwisający z telefonu komórkowego wcale nie służy do odkurzania klawiatury. To futurystyczna wizja Philipsa, dzięki której wyświetlacz można w czasie rozmowy rozwinąć, a po jej zakończeniu - zrolować. Jak roletę.

Philips dołączył do firmy Vission Enterprises, by wspomóc ją w rozijaniu śmiałego pomysłu giętkich wyświetlaczy, celem ewentualnego wprowadzenia ich na rynek. Rzecznik Philipsa, Jeremy Cohen, powiedział - Widzimy w tym rozwiązaniu ogromny potencjał, zdolny zrewolucjonizować sposób w jaki oglądamy telewizję czy używamy urządzeń mobilnych i komputerów.

Wyświetlacz wykonany jest z ultra-cienkiego materiału. Obraz powstaje dzięki fosforowi i metalowym drucikom - kiedy przepływa przez nie prąd, fosfor zaczyna się świecić, dając obraz o bardzo dobrej jakości.

Reklama

Rozmiar takiego wyświetlacza jest teoretycznie nieograniczony, i może być doskonałym rozwiązaniem dla małych urządzeń - użytkownik buszując po Internecie nie będzie już dłużej zmuszony wpatrywać się w malutki ekranik. Po nawiązaniu połączenia duży wyświetlacz rozwinie sobie, niczym roletę, pociągając za kółeczko z tyłu telefonu.

(Mobile.net.pl)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama