Naprawa telefonu w nieskończoność

Klientka sieci Orange przez kilka miesięcy męczyła się z wadliwą komórką marki Nokia. Gdy przy kolejnej naprawie zażądała wymiany telefonu usłyszała, że jej telefon może być naprawiany w nieskończoność. Zmieniono zdanie po interwencji mediów.

Abonentka sieci Orange poskarżyła się kieleckiej "Gazecie Wyborczej" na problemy z operatorem. W lipcu kupiła telefon Nokia E65 jednak po kilku tygodniach oddała telefon do naprawy, bo przerywał rozmowy.

Od listopada telefon odwiedził serwis już trzy razy ? zawsze z tego samego powodu. Klientka po trzeciej naprawie, gdy zobaczyła pęknięty wyświetlacz, nie chciała odebrać telefonu żądając jego wymiany na nowy model.

Wtedy w obsłudze sieci Orange usłyszała, że telefon może być naprawiany "w nieskończoność", bo firmę chroni prawo. Dopiero po interwencji dziennikarzy w firmie Nokia zdecydowano się wymienić klientce telefon na nowy.

Reklama
Media2
Dowiedz się więcej na temat: Orange | Nokia | naprawa | telefon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy