NIE - dla fotografów

Amerykański Kongres ma się zająć projektem ustawy, zakazującej utrwalania wizerunków osób, korzystających z przebieralni i szatni. Proponowany akt przewiduje wyraźną delegalizację fotografowania, nagrywania filmów oraz utrwalania jakąkolwiek inną techniką postaci osób, które ubierają się lub rozbierają w tego typu miejscach.

Bezpośrednim powodem zainteresowania ciała ustawodawczego tą problematyką jest oczywiście ogromna popularność telefonów komórkowych z wbudowanymi aparatami cyfrowymi. Wywołały one specyficzną modę na amatorskie "gołe zdjęcia", wykonywane z ukrycia.

Amerykanie raczej nie powinni liczyć na potraktowanie tego problemu tak lekko, jak robią to Japończycy. Stosowane w Japonii telefony z aparatem wydają ostrzegawcze dźwięki podczas wykonywania zdjęcia. Czasami jest to zwykłe "biiip", ale znacznie częściej - swoisty apel skierowany do fotografowanego obiektu - w rodzaju "say cheeeeese!"

Reklama

(Enter)

A my lubimy przejmować amerykańskie ustawy..

Enter
Dowiedz się więcej na temat: fotograf
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy