Nie lubią komórek?

Mieszkańcy brytyjskiego miasteczka Wishaw własnoręcznie zniszczyli lokalną stację bazową. Wydarzenie to miało miejsce 6 listopada. Od tej pory trwa nieustające czuwanie - mieszkańcy nie wpuszczają nikogo na miejsce, ponieważ nie chcą dopuścić do budowy nowej stacji.

Mieszkańcy brytyjskiego miasteczka Wishaw własnoręcznie zniszczyli lokalną stację bazową. Wydarzenie to miało miejsce 6 listopada. Od tej pory trwa nieustające czuwanie - mieszkańcy nie wpuszczają nikogo na miejsce, ponieważ nie chcą dopuścić do budowy nowej stacji.

Istniejąca 10 lat stacja została prewrócona dlatego że ludzie winią ją za kilka przypadków ciężkich chorób, które dotknęły okolicznych mieszkańców. Policja potraktowała to jako akt wandalizmu.

W Wielkiej Brytanii trwa budowa sieci 3G i w związku z tym stawia się nowe maszty. Ludziom się to nie podoba; lokalne społeczności coraz częściej biorą sprawy w swoje ręce. Wishaw nie jest pierwszym miejscem gdzie maszt zniknął z krajobrazu.

Przedstawiciele firm telekomunikacyjnych twierdzą, że protesty przeciwko nowym stacjom bazowym nie wpłyną negatywnie na tworzenie sieci 3G. Do 2007 roku potrzebne będzie 48 000 masztów - dziś jest ich 40 000. Większość z nich stawiana jest bez problemów, a tam gdzie pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości mieszkańcy mają możliwość wyrażenia swojej opinii.

Reklama

(mobile.net.pl)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy