Nokia boi się Apple iPhone

Czy Nokia obawia się Apple? Szef fińskiego potentata prorokuje, że twórcy iPoda mogą zmienić branżę telefonów komórkowych.

Olli-Pekka Kallasvuo, szef Nokii, podczas konferencji telefonicznej z analitykami telekomunikacyjnymi powiedział, że spodziewa się pobudzenia rynku po decyzji Apple o produkcji telefonów komórkowych.

- Fakt, że Apple wchodzi w ten rynek na pewno go pobudzi, to oczywiste. Jest to bardzo dobre posunięcie dla naszej branży - powiedział analitykom Olli-Pekka Kallasvuo. To oczywiście kurtuazja, ponieważ Nokia i inni wielcy branży komórkowej mają się czego obawiać.

Miliard z głowy

Miniony rok był dla producentów telefonów komórkowych doskonałym okresem. Amerykańscy analitycy wyliczyli, że producenci telefonów komórkowych sprzedali w 2006 roku miliard telefonów komórkowych. Był to najlepszy rok pod względem sprzedaży komórek w całej historii telekomunikacji.

Reklama

Zwycięzcą została właśnie Nokia - 347,5 mln (34,1 proc. udziału w rynku), tuż za nią uplasowała się Motorola - 217,4 mln (21,3 proc.), a na trzecim miejscu sklasyfikowano koreańskiego Samsunga - 118 mln (11,6 proc.) sprzedanych urządzeń mobilnych. Nic więc dziwnego, że fiński potentat martwi się o to, że przestanie być jedną z firm wyznaczających trend na rynku.

Co w kieszeni?

Czerwcowa premiera iPhone powinna przeprowadzić małą rewolucję w przemyśle komórkowym. Pierwsze jaskółki już widać - na rynek trafia telefon "Prada od LG", który producenci reklamują jako pierwszy na świecie telefon z interfejsem dotykowym, "który zupełnie eliminuje tradycyjną klawiaturę". Zapewne w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych tego typu wynalazków. Powód?

Na festiwalu MIDEM w Cannes, podczas którego poruszane są wszystkie tematy związane z branżą muzyczną, producenci telefonów komórkowych wypowiedzieli wojnę firmom produkującym multimedialne odtwarzacze przenośne. Łupem w tej wojnie będzie klient, który w swojej kieszeni za jakiś czas będzie nosił coś więcej, niż tylko "zwykły" telefon albo odtwarzacz. Stąd i pewne obawy Olli-Pekka Kallasvuo, podobnie jak i samej Nokii, która widzi, że Apple i spółka podniosły rękawicę. Czyż miliard sprzedanych telefonów nie brzmi zachęcająco?

Czy powinniśmy się martwić? Odrobina konkurencji jeszcze nikomu nie zaszkodziła - klienci na pewno skorzystają na nadchodzących innowacjach, nawet tych najdziwniejszych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: miliard | telefon | iPhone | Nokia | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy