Oszukali tysiące Polaków przez SMS

Coraz więcej osób daje się skusić zdjęciom roznegliżowanych kobiet i nabiera się na internetowe randki. Myślą, że wysyłając drogie SMS-y umówią się na prawdziwe spotkanie. W ten sposób oszukano już setki tysięcy Polaków.

W ciągu dwóch lat jedna z łódzkich firm oszukała 700 tysięcy osób - informuje "Gazeta Wyborcza". Spółka uruchomiła w internecie portal randkowy, w którym prezentuje zdjęcia nagich kobiet. Sugeruje on, że panie chcą umówić się na prawdziwe spotkanie.

Mężczyźni wysyłają SMS-y o podwyższonej opłacie i otrzymują namiętne odpowiedzi z propozycją spotkania. "Partnerzy" umawiają się, złapany w sidła mężczyzna przyjeżdża w umówione miejsce i okazuje się, że nikt na niego nie czeka.

Jak zauważa "Gazeta", w regulaminie serwisu spółka zaznacza, że serwis ma charakter jedynie randkowego flirtu. Problem w tym, że ogłoszenia zawarte na stronie oraz wysyłane SMS-y zachęcają do spotkania: "Czemu milczysz? Może dam ci adres i wpadniesz?" czy "Widzę że mnie naciągasz. Albo boisz się spotkać?" - to tylko niektóre wiadomości SMS, które otrzymują naiwni klienci serwisu.

Reklama

Sprawą zajmie się Federacja Konsumenta w Łodzi.

Media2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy