Wybuch komórki w Nowej Zelandii

Trwa śledztwo fińskiej korporacji Nokia w sprawie wybuchy baterii w telefonie do którego doszło w Nowej Zelandii. Zdarzenie miało miejsce w trakcie ładowania baterii telefonu.

Według Normana Slevewright'a, właściciela telefonu Nokii, eksplozja nastąpiła w środowy wieczór. Ładowany telefon był postawiony tuż przy łóżku. Nagle nastąpił wybuch, który przestraszył właściciela aparatu.

Ślady wybuchu dobrze "zapamięta" dywan Slevewright'a, ponieważ widać na nim ślady przypalenia. Mieszkaniec Nowej Zelandii był bardzo przestraszony wybuchem, a dodatkowo pojawiającym się dymem.

Na razie brak informacji, czy telefon był wyposażony w baterię oryginalną czy też zastępczą innej firmy zajmującej się produkcją akcesoriów dla telefonów Nokii.

Reklama
PCArena.pl
Dowiedz się więcej na temat: komórki | wybuchy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy