PlayStation 4 najszybciej sprzedającą się konsolą w historii

Chociaż oczy większości graczy skierowane są już raczej w stronę nowej generacji konsol japońskiego producenta, czyli PlayStation 5, to obecna wersja wciąż świetnie sobie radzi, bijąc kolejne rekordy.

Sony poinformowało właśnie, że PlayStation 4 osiągnęło rezultat ponad 100 mln egzemplarzy sprzedanych na całym świecie. W ostatnim kwartale, tj. między 31 marca i 30 czerwca, udało się sprzedać 3,2 mln konsol (mówimy o wzroście o 600 tysięcy sztuk w stosunku do poprzedniego kwartału i wyniku identycznym jak w tym samym kwartale ubiegłego roku), więc po dodaniu do tego 96,8 mln, o których słyszeliśmy już w kwietniu, mamy imponujące ponad 100 mln.

Daniel Ahmad, starszy analityk w firmie Niko Partners, twierdzi tym samym, że mamy do czynienia z najszybciej sprzedającą się konsolą w historii. Wspomniane 100 mln udało się bowiem osiągnąć w 5 lat i 7 miesięcy od debiutu rynkowego, który przypadał 15 listopada 2013 roku, podczas gdy PlayStation 2 - dotychczasowy rekordzista - potrzebowało na to 5 lat i 9 miesięcy. Nie zmienia to jednak faktu, że popularna dwójka wciąż pozostaje najlepiej sprzedającą się konsolą ever, bo rozeszła się w nakładzie 155 mln egzemplarz. Czy PS4 pobije ten wynik? 

Reklama

Trudno ocenić, ale będzie ciężko, bo chociaż konsola wciąż dobrze się sprzedaje, a do premiery następcy, czyli PlayStation 5, pozostał jeszcze zapewne ponad rok, to sprzedaż PS4 wyraźnie w ostatnim czasie zwalnia. W ubiegłym roku sprzedało się 17,8 mln egzemplarzy, czyli 1,2 mln mniej niż w 2017 roku, który to zaliczył spadek z 20 mln względem 2016 roku. W związku z tym, a także biorąc pod uwagę premierę piątki za nieco ponad rok, Sony obniżyło swoje prognozy sprzedażowe prognozy na rok fiskalny 2019 (1 kwietnia 2019-31 marca 2020) o 1 mln sztuk, tj. do poziomu 15 mln.

Z ostatniego raportu finansowego firmy dowiedzieliśmy się też, że cyfrowe gry przebiły w końcu fizyczne nośniki jako ulubiona forma kupowania gier, osiągając poziom 53%. Nie wszystkie wieści z obozu Sony są jednak optymistyczne, bo dla przykładu biznes smartfonowy firmy ciągle ma poważne kłopoty - w ostatnim kwartale udało się sprzedać o połowę urządzeń mniej niż w poprzednim kwartale, w sumie tylko 900 tysięcy sztuk. Czyżby oznaczało to, że już niebawem słuchawki z logo Sony całkowicie znikną z rynku? Czas pokaże.

Źródło: GeekWeek.pl/Sony

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy