Fondue - zaskocz swoją dziewczynę

Szwajcarska kuchnia kryje w sobie całe mnóstwo niespodzianek. Jedną z nich jest fondue.

Solidne, proste dania pozwalały ludziom z gór przetrwać w trudnych warunkach panujących tutaj przez większą część roku. Ale w kraju tak zróżnicowanym kulturowo również kuchnia ulega niemieckim, francuskim i włoskim wpływom sąsiadów.

Szwajcaria to oczywiście sery, które pierwotnie były sposobem górali na przechowywanie mleka przez długie, zimowe miesiące. Gatunków serów jest więcej, niż dni w roku. Oprócz najbardziej znanych emmentaler, sbrinz, gruyere, tilsiter i appenzeller spotyka się wiele regionalnych smaków produkowanych w ponad 1000 małych serowarni w górach i dolinach.

Reklama

Fondue - serowy kociołek

Wieczorem, po emocjach na śniegu wyśmienicie smakuje fondue. To tradycyjna potrawa na zimę, której bazę tworzą dwa stopione sery gruyerer i emmentaler. W rzeczywistości każdy szef kuchni ma swój sposób przyprawiania potrawy czosnkiem, gałką muszkatołową i wiśniową wódką. Fondue występuje w wielu odmianach, jak np. pieczarkowe, pomidorowe czy z ziołami.

Potrawa nie tylko smakuje, ale i integruje. Wokół kociołka z kipiącą masą serową czekają długie widelczyki z nadzianymi kawałkami chleba lub gotowanych ziemniaków. Kto zgubi w kociołku swoją porcję musi postawić kolejkę wódki, albo... zaśpiewać. W restauracji porcja fondue dla jednej osoby to wydatek ok. 20-24 CHF.


Składniki:

80 dkg żółtego sera (najlepiej różnych gatunków, m.in. ementalera, gruyera),

pół litra białego wytrawnego wina,

ok. 100 ml destylatu z wiśni,

1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,

szczypta gałki muszkatołowej,

sól, pieprz,

2 ząbki czosnku,

bułka (lub jasny chleb)

Przygotowanie:

Naczynie, w którym robimy fondue, nacieramy czosnkiem. Wlewamy wino i podgrzewamy na średnim ogniu.

Powoli dodajemy ser, starannie mieszając. Gdy masa zaczyna gęstnieć, dodajemy do smaku sól, pieprz, gałkę muszkatołową, wiśniówkę oraz mąkę ziemniaczaną wcześniej rozmieszaną z odrobiną podgrzewanego wina.

Całość ściągamy z ognia i trzymamy na podgrzewaczu.

Pokrojoną na kawałki bułkę nabijamy na widelec i maczamy w fondue.


INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy