Męskie grillowanie: Prawdziwy rosyjski szaszłyk

Polacy najczęściej grillują w czasie urlopu. Dlatego specjalnie dla was stworzyliśmy przepisy, które idealnie nadadzą się na obiad pod chmurką, bądź na elektrycznego grilla w domu.

Jeśli zaczynamy grillowanie powinniśmy przede wszystkim myśleć o najlepszej jakości mięsie. Z tego nie można rezygnować, gdyż większość smaku potrawy pochodzi właśnie od mięsa. Przyprawy mają jedynie za zadanie podkreślić jego smak.

Jeżeli to możliwe należy unikać solenia mięs, w zamian można użyć ziół.

I rzecz najważniejsza: powolne, długie i dokładne pieczenie jest zawsze lepsze niż pieczenie na bardzo silnym i gwałtownym ogniu. Przy grillu nie należy się spieszyć. Wówczas mięsa będą soczyste i aromatyczne. Jeśli zaczynamy grillowanie powinniśmy przede wszystkim myśleć o najlepszej jakości mięsie. Z tego nie można rezygnować, gdyż większość smaku potrawy pochodzi właśnie od mięsa. Przyprawy mają jedynie za zadanie podkreślić jego smak.

Reklama

Jednak najważniejsze i tak pozostaje przygotowanie mięsa w sposób, który zadowoli każde podniebienie.

Rosjanie masowo ruszają na podmiejskie dacze, by na swoich "sześciu sotkach" posprzątać po zimie i grillować na potęgę. "Sześć sotek" to wpisany w rosyjską kulturę termin oznaczający podmiejską działkę o powierzchni 600 metrów kwadratowych, właśnie takie ludowi pracującemu przyznawały komunistyczne władze. Obecnie oczywiście, to termin umowny, bo nierzadko pod Moskwą można znaleźć posiadłości liczące dziesiątki hektarów.

Rosyjski grill zgodnie z tradycją bliskowschodnią, która dotarła poprzez Kaukaz to mangal, w którym na węglu drzewnym przygotowuje się mięso i warzywa. Królują szaszłyki, a za mistrzów w tej dziedzinie do tej pory uważa się Gruzinów. W gruzińskiej tradycji mięso przygotowuje tylko wyłącznie mężczyzna, kobieta nie ma prawa nawet zbliżyć się do cielęcego, czy wieprzowego szaszłyku.

Prawdziwy rosyjski smakosz nie użyje węgla drzewnego sprzedawanego w marketach. Węgiel drzewny przygotowuje sam, dorzucając do palącego się drewna aromatyczne gałązki drzew iglastych.

Wcześniej, najczęściej jeszcze przed wyjazdem z miasta zamarynuje mięso i to często w kefirze, jogurcie, majonezie lub w marynacie octowej, a nawet wykorzystując gazowaną wodę mineralną. Prawdziwy znawcy szaszłyków odnoszą się do tego z lekką  pogardą, nazywają je sowieckimi przepisami z epoki niedoborów, gdy nie można było kupić odpowiednich przypraw.

Składniki:

2 kg mięsa wieprzowego

2 stołowe łyżki gorczycy

4 stołowe łyżki majonezu

 świeżo zmielony czarny pieprz

4-5 cebul

1 cytryna

liść laurowy, przyprawa chmieli-suneli, sól

Przygotowanie:

Pokrojone w grubą kostkę mięso układamy w głębokim naczyniu obficie posypując chmieli-suneli i czarnym pieprzem. Następnie mięso zalewamy majonezem, układamy pokrojoną cebulę i liść laurowy, a na koniec polewamy sokiem z cytryny. Po godzinie całość należy przemieszać i pozostawić w chłodnym miejscu na około 5 godzin.

Zamarynowane mięso nabijamy na bambusowe patyczki i umieszczamy na średnio rozgrzanym ruszcie. Pieczemy póki się nie zarumienią.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy