Akcja regeneracja (mięśni): sprawdzamy nowe odżywki białkowe 4F Fuel

Białko jest podstawowym budulcem mięśni, dlatego jego uzupełnianie jest zalecane osobom aktywnym fizycznie – nie tylko zawodowym sportowcom, ale każdemu, kto lubi regularnie zmęczyć się na siłowni czy trasie biegowej. Trudno o bardziej wszechstronne i wygodne źródło tego składnika niż produkt, z którego możemy nie tylko przygotować pysznego shake’a, ale również wykorzystać jako bazę do przygotowania owsianki, naleśników, czy nawet... lodów. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wypada nowość na rynku – odżywki białkowe 4F Fuel.

Prezentacja partnera

Aktywność fizyczna jest dla mnie podstawą dobrego samopoczucia. Od lat, odkąd tylko mogę korzystać z dobrodziejstw karty sportowej, chodzę na siłownię od trzech do pięciu razy w tygodniu. Mam swoje ulubione zajęcia grupowe, a te kilka godzin traktuję jako "mój czas", podczas którego ładuję akumulatory na następne dni. Wszelkie odcięcia od wyzwalanych przez sport endorfin, spowodowane wymuszonym brakiem treningu, od razu mocno odbijają się na moim samopoczuciu. W takich wypadkach miesiące przerwy są wyraźnie odczuwalne, gdy wreszcie uda mi się wrócić do treningowej rutyny. W tym roku, razem z wieloma ludźmi znajdującymi się w moim położeniu, będę walczyć o powrót do formy (fizycznej i psychicznej). Gdy w redakcji padła propozycja przetestowania nowych suplementów 4F Fuel, stworzonych by wspierać osoby aktywne w uzupełnianiu zbilansowanej diety oraz służyć wsparciu poprawy wyników sportowych, od razu się zgłosiłam - wsparcie w treningu i regeneracji było dokładnie tym, czego mi było trzeba.

Białko nie tylko dla wyczynowców

Zacznijmy od kwestii podstawowej: po co właściwie uzupełniać w diecie białko? Przede wszystkim, jest ono budulcem masy mięśniowej. Osoby aktywne mają na nie większe zapotrzebowanie, które trudno czasami zaspokoić "zwykłymi" posiłkami. Białko, rozkładane w układzie pokarmowym do aminokwasów, jest wykorzystywane do budowy mięśni oraz ich regeneracji po treningu. By przebiegała ona prawidłowo, szczególnie ważne jest dostarczanie aminokwasów egzogennych, czyli takich, których nasz organizm nie produkuje samodzielnie - jak obecna w produktach 4F Fuel BCAA i glutamina. Warto rozwiać przy okazji dość popularny mit na temat suplementów dla sportowców i wyraźnie oddzielić białko w proszku od tzw. gainerów, zwanych potocznie odżywkami "na masę". Koncentrat białka ma na celu uzupełnienie, nie zaś przyrost masy mięśniowej, a jego stosowanie nie ma nic wspólnego z efektem "sylwetki kulturysty" (czego szczególnie mogłyby obawiać się kobiety). W linii 4F Fuel, oprócz odżywek białkowych, znajdziemy także inne suplementy wspierające osoby aktywne fizycznie, jak choćby błonnik w proszku, ashwagandhę czy probiotyki.

Opakowania odżywki białkowej, jakie znalazłam w przesyłce, różniły się między sobą pozornie drobnym detalem - tajemniczymi skrótami  WPC i WPI. Jaka jest między nimi różnica? WPC cechuje dłuższy czas wchłaniania, nawet do czterech godzin, dlatego najczęściej stosuje się je przed treningiem. Natomiast WPI sprawdzi się doskonale jako posiłek potreningowy.

4F Fuel: wygodny i... przepyszny

Tyle teorii - przejdźmy jednak do tego, jak odżywki białkowe 4F Fuel sprawdzają się w praktyce. Zestaw, który otrzymałam, składał się z trzech produktów o różnych smakach (wanilia, truskawka, ciemna czekolada), zamkniętych w minimalistycznych, srebrno-czarnych opakowaniach z zamknięciem strunowym. Opakowanie 700 g wystarcza do przygotowania 23 porcji, a w środku znajdziemy miarkę do odmierzania odpowiedniej ilości proszku, który następnie rozpuszczamy w wodzie lub mleku. Ciekawa zawartości, postanowiłam nie czekać aż wrócę do domu, i wypróbować smak waniliowy jeszcze w redakcji. Nie miałam ze sobą shakera, dlatego bez większych oczekiwań podjęłam próbę rozpuszczenia proszku w kubku, mieszając go łyżeczką. I tu pierwsze pozytywne zaskoczenie, produkt bez problemu rozpuścił się nawet w taki niestandardowy sposób. Choć wygodniej będzie użyć tradycyjnego shakera, to jeśli nim nie dysponujemy - również damy sobie radę.

Drugim miłym zaskoczeniem okazał się smak białka 4F. Zapewniam - gdybym nie wiedziała, że mam do czynienia z suplementem diety, uznałabym, że ktoś poczęstował mnie zwykłym deserem. Shaki okazały się po prostu przepyszne, zarówno z wodą, jak i z mlekiem, i przede wszystkim pozbawione dość częstej w tego rodzaju produktach goryczy. Ich picie za każdym razem było przyjemnością i w zupełności zaspokajało moją ochotę na słodycze - naprawdę trudno wyobrazić sobie milszy sposób suplementacji po treningu niż słodki shake. Porcja przygotowana z wodą w zależności od wariantu ma jedynie 105-125 kalorii i ze względu na wysoką zawartość białka, syci na dobrych kilka godzin.

Odżywka białkowa: sprzymierzeniec sportowców i nie tylko

Warto tu podkreślić, że picie rozpuszczonego proszku to tylko jedna z możliwości. Odżywka białkowa w formie shake’a może być przekąską pomiędzy posiłkami, ale może także stać się doskonałym uzupełnieniem śniadań czy kolacji. Proszek możemy dodać do owsianki, omletu, puddingu chia, a nawet do naleśników, podkręcając tym samym ich smak - i wartości odżywcze, dzięki czemu dadzą nam uczucie sytości na dłużej. Moim ulubionym patentem jest przygotowanie lodów na bazie odżywki białkowej, więc gdy tylko zrobi się cieplej, z pewnością nie omieszkam wykorzystać do tego produktów 4F.

A jak z efektami stosowania odżywki białkowej? Trudno postawić jednoznaczną odpowiedź po krótkim czasie stosowania, jednak moje wcześniejsze doświadczenia z tego rodzaju produktami były zdecydowanie pozytywne i po paru tygodniach stosowania faktycznie odczuwałam korzystny wpływ białka na budowę i regenerację mięśni. Do tego 4F Fuel pozwalają wygodnie i szybko komponować posiłki. Gdy nie masz nic pod ręką do jedzenia, a czujesz głód wystarczy zrobić shake, po wypiciu którego nie będziesz odczuwać nieprzyjemnego ssania w żołądku przez kolejnych kilka godzin.

Odżywki 4F Fuel cechują się dobrym składem, wysoką wartością biologiczną (BV) oraz strawnością (PDCAAS), a ponadto zawierają  optymalną ilość aminokwasów egzo- i endogennych (w tym BCAA i glutaminę), więc już teraz jestem pewna, że pozostaną stałym sprzymierzeńcem moich treningów. Z takim wsparciem nie mam wątpliwości, że powrót do formy jest tylko kwestią krótkiego czasu.

Prezentacja partnera

 

materiał prasowy
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy